Na półmetku wakacji stadnina Błyskawica w Kosztowach zaprosiła wszystkich chętnych na rodzinny festyn.
Każdy, niezależnie od wieku, mógł znaleźć coś dla siebie. Były zabawy dla dzieci, ale i dla dorosłych, jazdy na koniach i przejazdy bryczką, przeciąganie liny, pokazy sprzętu Ochotniczej Straży Pożarnej z Kosztów, malowanie twarzy i wielka frajda: malowanie farbami według uznania wraku samochodu.
W festynie rodzinnym, jak potwierdzili organizatorzy, wzięli udział nie tylko mali mysłowiczanie, ale także dzieciaki z Katowic, Dąbrowy Górniczej, Chorzowa i Siemianowic. Organizatorem półmetkowej letniej zabawy na terenie stadniny był Jacek Urbańczyk, właściciel „Błyskawicy”, wraz z Rominą Wieliczek i Agnieszką Karaszewską, która prowadziła konkursy i zabawy dla dzieci i dorosłych.
Dla spragnionych i głodnych były stoiska spożywcze, oferujące zimne napoje, kiełbaski z grilla czy słodycze. Największym powodzeniem cieszyły się jazdy na konikach. Do tej atrakcji ustawiała się kolejka, choć z powodu upału były przerwy, by zwierzęta za bardzo nie ucierpiały w tej rozrywce, bo przyjemność przyjemnością, ale o komfort koni trzeba też zadbać. Upał doskwierał nie tylko ludziom, bo zabawa rozpoczęła się w samo południe, ale zwierzętom również. Mimo to bawiono się w Kosztowach do godzin popołudniowych.
Tekst i foto: Danuta Sowa