W niedzielę 31 lipca zakończono finałowe rozgrywki międzynarodowego turnieju plażówki Orlen VW Beach Pro Tour Futures w Parku Słupna.
Siatkarskie spotkanie rozpoczęło się w czwartek od kwalifikacji, a zakończyło w niedzielę, która była jednocześnie dniem półfinałów i finałów wśród kobiet i mężczyzn.
Pogoda nie dopisała siatkarzom, lecz fani i kibice mimo to wytrwale motywowali do walki swoich ulubionych zawodników.
– Najwytrwalsi zostali i to cieszy. Pomimo tego, że jest taka pogoda, są kibice na trybunach i kibicują swoim zespołom, także chwała im za to – mówi Karol Pawlik, dyrektor MOSiR Mysłowice.
W zawodach brali udział zawodnicy z 19 różnych państw, w tym ze Stanów Zjednoczonych, Kanady czy Chin. Samo wydarzenie zostało bardzo dobrze zorganizowane, a towarzyszące mu emocje były ogromne.
– Jak zwykle w Mysłowicach najlepiej zorganizowane są wydarzenia sportowe, również Puchar Świata w siatkówce plażowej został zorganizowany na najwyższym poziomie. Nawet deszczowa pogoda nie sprawiła nam jakichkolwiek problemów – mówi Dariusz Wójtowicz, prezydent Mysłowic.
– Można powiedzieć, że Mysłowice to taka Mekka siatkówki plażowej. Jest to piękny obiekt, wiele boisk. Nic, tylko organizować tutaj zawody – komentuje dodatkowo Jakub Zdybek.
– Turniej jest zorganizowany bardzo fajnie. Wcześniej też już tutaj grałyśmy, boiska są nam znane – dodaje Marta Łodej.
Po kilku latach przerwy udało się ponownie zorganizować imprezę sportową w Mysłowicach. W tym roku aż trzy polskie pary zajęły miejsca na podium, co umożliwiło miastu kapitalny powrót na siatkarską mapę świata.
Jakub Szałankiewicz, zapytany o ocenę finału, komentuje:
– Finał był bardzo ciężki dla nas. Przeciwnicy wykorzystywali każdy nasz błąd. Grali na tyle dobrze, że nie mogliśmy praktycznie nic powiedzieć.
– Przeciętny. Miałyśmy nadzieję na lepszy występ – ocenia swój występ Katarzyna Kociołek.
W turnieju kobiet pierwsze miejsce zdobyła para Ukrainek – Davidova/Łunina, drugie – para Polek – Kociołek/Łodej, a ostatnie miejsce na podium zajęły Holenderki – Piersma B./Bekhuis.
Wśród mężczyzn pierwsze miejsce uzyskali Litwini – Stankevicius/Knasas, drugie Polacy – Szałankiewicz/Florczyk, natomiast trzecie miejsce również należy do naszych – Zdybek/Lewandowski.
Tekst: Ola Sieniewska