Siatkarki Silesii Volley MOSiR Mysłowice odniosły niezwykle cenne zwycięstwo w Toruniu. Podopieczne Sebastiana Michalaka wygrały z ekipą Budowlanych za trzy punkty, umacniając się na szóstym miejscu I ligi kobiet.
Silesianki do Torunia przyjechały już w piątek, meldując się w jednym z okolicznych hoteli. Zespół nie tyle koncentrował się w tym dniu na przeciwniku, co postawił na integrację, a ściślej mówiąc wspólnie bawił się przez cały wieczór, który należał do tegorocznej maturzystki, Majki Szczepańskiej, w której liceum dzisiaj odbywa się studniówka.
– Jak na studniówkę przystało był polonez, a Majka prowadziła zabawę w parze z trenerem Michalakiem – relacjonuje menadżer zespołu Sławomir Pawlak. -Taka zabawa bardzo dobrze wpłynęła na zespół. W dziewczynach nastąpiła pewna przemiana i było to widać dzisiaj na boisku- wtórował Pawlakowi szkoleniowiec Silesii Volley – Sebastian Michalak. – Dziewczyny się do siebie zbliżyły, były jednym zespołem – dodał Michalak.
Pierwszy set początkowo układał się po myśli siatkarek Mariusza Soi. Budowlani wyszli na dwupunktowe prowadzenie, ale mysłowiczanki zniwelowały straty i przy stanie 6:6 był remis. Mocną stroną zespołu z Górnego Śląska był serwis, który pomógł przyjezdnym przełamać przeciwniczki przy stanie 9:8. Do tego momentu ekipa gości kontrolowała wydarzenia na boisku zwyciężając 25:20. Druga odsłona meczu od pierwszej do ostatniej piłki toczyła się pod dyktando przyjezdnych, którzy otworzyli seta stanem 2:0, a po serii zagrywek Małgorzaty Plebanek prowadzili 6:1. Torunianki, mając spore problemy z przyjęciem popełniały sporo błędów i po chwili przegrywały już 3:11. Silesianki nieco uśpione wysoką zaliczką zwolniły tempo, co wykorzystały podopieczne Mariusza Soi, zbliżając się na 13:17. Końcówka seta należała do Silesii Volley, która wygrała 25:18.
Set numer trzy w stosunku do dwóch wcześniejszych partii był najbardziej wyrównany. Spory wpływ na to miały same torunianki, które popełniały bardzo mało błędów. Silesianki wciąż ryzykowały na linii dziewiątego metra, co pozwoliło im wypracować cztery punkty przewagi (9:5). Miejscowe nie dawały za wygraną. Najpierw zbliżyły się na 13:15, a gdy set wkraczał w decydującą fazę, prowadziły 19:18 i 20:19. Rywalki serwisem przełamała Izabela Soja (23:21), a piłkę meczową dała mysłowiczankom Barbara Susek (24:21). Torunianki miały jeszcze okazję wyrównać stan rywalizacji, ale przy stanie 23:24 piłkę w aut zaatakowała Anna Tomczyk i to Silesia Volley cieszyła się ze zwycięstwa, które dało jej awans na 6. miejsce w tabeli.
TKS-T Budowlani Budlex Toruń – Silesia Volley MOSiR Mysłowice 0:3
(20:25, 18:25, 23:25)