Dziećkowicki modny klub karaoke z jacuzzi, dwaj mężczyźni, których połączyła miłość do pierogów i babcia wspominająca młode lata w tymże klubie. Jak przystało na około walentynkowy termin, „Halo? Policja? Ktoś skradł moje serce!”, to improwizowana komedia romantyczna w klimacie penitencjarnym. Grupa Bez Puenty Impro jak zwykle bawiła do łez, a kreatywność twórców i widzów prowadziła fabułę w niespodziewane rejony.
Choć nie o wszystkim wypada tu mówić, bo spektakl był przeznaczony dla osób dorosłych, to w tej konwencji, jak zwykle publiczność decydowała, w jakim kierunku podąży fabuła. Skoro formuła spektaklu jest nietypowa, to aktorzy przygotowują się na taki występ inaczej.
– Uczymy się czego na scenie nie robić, jak historię prowadzić tak, żeby każdy wiedział, o co chodzi, jak nie blokować partnerów, jak pomagać partnerom, jak grać na partnera, jak wyciągać z propozycji partnera to, co jest ciekawe i chcemy grać dalej – mówi Michał Kirker z Bez Puenty Impro.
Tym razem bohaterzy spektaklu to byli osadzeni skazani za bycie „seksi”. Zobaczyliśmy m.in. historię dwóch mężczyzn, których połączyła miłość do pierogów, bywalca siłowni na sterydach, DJ-a i dwóch kobiet z nieco osobliwymi preferencjami. Było nieco pikantnie i przede wszystkim zabawnie. Oczywiście bez ustalonego wcześniej scenariusza.
Co ważne improwizatorzy nikogo nie „wyciągają” na scenę, a udzielenie inspiracji jest całkowicie dobrowolne. Warto wspomnieć, że ostatnio spektakle improwizowane w Zniczu wyprzedają się na pniu.
– W innych miastach takich jak np. w Krakowie czy Warszawie właśnie tego typu spektakle improwizowane są szalenie popularne i my bardzo się cieszymy z tego, że i u nas w mysłowicach no taką popularność zyskała nasza Bez Puenta Impro – mówi Natalia Baranowska z Mysłowickiego Ośrodka Kultury.
– Fakt, że tych widzów jest więcej na widowni, świadczy o tym, że po prostu widownia mysłowicka zaczęła kumać ten klimat, o co chodzi w tym całym impro i bardzo nas to cieszy i oczywiście zachęcamy, by wszyscy w tym mieście przychodzili na nasze spektakle – mówi Michał Kirker z Bez Puenty Impro.
Bez Puenty Impro to grupa zawodowych aktorów, muzyków i wokalistów, Choć występowali w wielu teatrach, to na dobre zadomowili się w filii Mysłowickiego Ośrodka Kultury w Brzezince, gdzie raz w miesiącu odgrywają swoje formaty. I mają plany na znacznie więcej.
– Będziemy kontynuować przygodę z impro i planujemy za kilka miesięcy festiwal cały dedykowany tej sztuce improwizacji – mówi Natalia Baranowska.
– Będą też występy z gwiazdami, z ludźmi, którzy już są znani na świecie m.in. Z kabaretów, ze stand-upów – dodaje Michał Kirker.
Więcej szczegółów niebawem. Tymczasem zapraszamy na kolejne spektakle improwizowane w MOK.