Jest wszechstronnie utalentowana: rapuje i pisze teksty, studiuje na AWF, ale także uczy się aktorstwa i już występuje przed kamerą. Teraz przed 22-letnią mysłowiczanką Julią Drybczewską nowe wyzwanie: będzie reprezentować nasze miasto w wyborach Miss Śląska.

– Na co dzień studiuję aktywność fizyczną i żywienie w zdrowiu publicznym na AWF w Katowicach, dodatkowo gdzieś tam tworzę muzykę, rapuję – opowiada o sobie Julia Drybczewska.

Jako Drybcia rapowała m.in. na scenie katowickiego Spodka, supportowała Peję i występowała podczas ubiegłorocznych Dni Mysłowic. Sama pisze teksty, w przyszłości chciałaby też tworzyć własne bity, ale jej największą pasją jest aktorstwo. Na swoim koncie ma już kilka ról telewizyjnych.

– Pierwsza taka stała rola była w serialu „Szkoła”, potem był serial „19+”, tam też odgrywałam stałą rolę Mileny Dobek. Z ostatnich produkcji przez miesiąc nagrywaliśmy w Poznaniu program „Usterka”, gdzie byłam panią, która przyjmowała fachowców do domu i to była praca, po której już niczego się nie boję – śmieje się Julia Drybczewska.

Obecnie szlifuje swój talent podczas warsztatów teatralnych w katowickim Teatrze Żelaznym, ale planuje podjąć studia aktorskie i związać swoją przyszłość z tym zawodem. Na scenie czuje się jak ryba w wodzie, ale uwielbia próbować nowych rzeczy.

– Ja próbowałam zawsze wszystkiego. Jak byłam mała, to pasjonowałam się Australią, kangurami, wszystkim, naprawdę, miałam tych zajawek bardzo, bardzo dużo. Przez tydzień byłam weganką, po prostu wszystkiego próbowałam i dlatego odnalazłam to, co najbardziej mi się podoba – tłumaczy 22-latka.

Kolejnym wyzwaniem, przed jakim stanie mysłowiczanka, będzie udział w finale plebiscytu Miss Śląska. Zgłosiła się do niego zupełnie spontanicznie i udało się, dołączyła do grona 19 Ślązaczek, które już 25 marca w tyskim teatrze Belfegor powalczą o koronę i tytuł najpiękniejszej.

– Nie nastawiam się. Wszystkie są bardzo piękne, bardzo sympatyczne też, zdążyłyśmy się już poznać, bo tak naprawdę 2 miesiące chyba już były tych prób, więc zakolegowałyśmy się też i nie czuję takiej rywalizacji, że muszę to wygrać – mówi Julia Drybczewska.

Julia ma ogromne wsparcie rodziny i przyjaciół, a wszystkie wcześniejsze doświadczenia z pewnością pomogą jej świetnie zaprezentować się na scenie.

– Na szczęście strojów kąpielowych nie ma w tym roku, będą stroje wieczorowe, casual, sportowe również, no i będziemy się w nich przechadzać i tańczyć – wylicza mysłowiczanka.

W sobotni wieczór za Julię z pewnością będą trzymać kciuki całe Mysłowice, zwłaszcza że zdobycie tytułu miss lub wicemiss Śląska zapewnia awans do ćwierćfinału konkursu Miss Polski.