Jarogniewa Krupińskiego i jego psiaka Hellboya zna chyba większość mysłowiczan. Strażak i ratownik medyczny ze swoim psem poszukiwawczo-ratowniczym, jeśli akurat nie ocalają komuś życia, uświetniają swoją obecnością wiele miejskich wydarzeń. Od maja Hellboy ma młodszego brata, Bandita, którego pan Jarogniew adoptował, by również wyszkolić go na ratownika. Zanim jednak zacznie nieść pomoc innym, Bandit sam potrzebuje wsparcia w leczeniu.
Hellboy to jeden z niewielu w Polsce adoptowanych ze schroniska psów, które uzyskały uprawnienia Państwowej Straży Pożarnej do poszukiwań ludzi żywych w terenach trudno dostępnych i zalesionych. W jego ślady ma pójść przybrany brat Bandit, ale pan Jarogniew najpierw musi zawalczyć o zdrowie psiaka.
– W maju adoptowałem z fundacji Tymmmczasy szczeniaczka rasy australian cattle dog o imieniu Bandit. Niestety okazało się, że posiada on bardzo poważną wadę genetyczną żuchwy. Jest krótka i jego zęby nieprawidłowo się układają podczas zamykania pyszczka. Dolne kły są skierowane do wewnątrz żuchwy i powodują ból i ciągłe urazy górnej szczęki aż do krwi podczas jej zamykania. Nawet podstawowe czynności, takie jak jedzenie, powodują cierpienie, nie mówiąc już o zabawie, która powinna sprawiać przyjemność, a nie ból – opowiada Jarogniew Krupiński.
Pomoc pieskowi jest możliwa, ale i kosztowna. Bandit potrzebuje specjalnego aparatu na zęby, aby dolne kły mogły w sposób prawidłowy układać się podczas zamykania pyszczka. Jego wykonanie, założenie i zdjęcie kosztują jednak kilka tysięcy złotych.
– Tak, wiem, jak to brzmi, „aparat na zęby dla psa”, sam byłem zszokowany, że w ogóle coś takiego istnieje, ale tak, jest coś takiego. Mamy XXI wiek, postęp medycyny pozwala na pomoc naszym braciom najmniejszym na czterech łapach. Niestety całkowity koszt leczenia to ok. 5 tys. zł. Na tę kwotę składają się wizyty weterynaryjne z podaniem narkozy, zrobienie wycisku, zdjęć RTG, wykonanie aparatu, założenie go i po ok. 2-3 miesiącach jego zdjęcie. Niestety nie stać mnie na wydanie takiej kwoty z domowego budżetu, dlatego zwracam się z apelem o pomoc finansową – mówi Jarogniew Krupiński.
Internetową zrzutkę, za pośrednictwem której możecie pomóc Banditowi i panu Jarogniewowi, znajdziecie tutaj.
– Będziemy Wam wdzięczni za każdą pomoc, a kto wie, może już niedługo spotkamy się na jakimś evencie czy festynie, na których będziemy mogli osobiście podziękować i pokazać, czego już się nauczyliśmy – zapowiada Krupiński.