Trudna sytuacja ekonomiczna w Polsce dotyka przede wszystkich zwykłych obywateli, ale odczuwają ją również samorządy, z których wiele ma problem z domknięciem budżetu w 2023 r. Istnieją jednak instrumenty, którymi samorządowcy mogą się ratować.
– Miasto Będzin jako jednostka samorządu terytorialnego ma możliwość emisji obligacji i z tego też tytułu zamierza skorzystać, pozyskując środki finansowe na spłatę wcześniejszych zobowiązań, a także na załatanie deficytu budżetowego za rok 2023 – informuje Łukasz Dytko, UM w Będzinie.
Będzin po emisji obligacji zyska brakujących 12 mln zł. Powodów takiej, a nie innej sytuacji jest kilka. Samorządowcy z różnych miast mówią zgodnie, że należą do nich zmniejszone wpływy z podatku PIT, inflacja czy wzrost cen prądu i gazu. Coraz częściej samorządy w Polsce stają przed dylematem: inwestować i poprawiać komfort życia mieszkańców czy nie robić nic i dbać o wykonanie rocznego budżetu.
– Miasto bardzo dużo inwestuje, posiłkujemy się zewnętrznymi dofinansowaniami, głównie z Unii Europejskiej, no ale też aby te inwestycje mogły być dalej realizowane, aby też bieżące wydatki mogły być realizowane, musimy się również posiłkować innymi źródłami finansowania – komentuje Tomasz Sanecki, UM w Bytomiu.
Stąd w Bytomiu zapadła w tym roku decyzja o emisji obligacji na kwotę 25 mln zł. Oczywiście zobowiązania te prędzej czy później będą musiały zostać spłacone. W wypadku Bytomia całkowita spłata nastąpi dopiero w 2036 r. Sosnowiec, który emisją obligacji na kwotę 100 mln zł ratował się we wrześniu 2022 r., nie zakłada szybkiego pozbycia się powstałego zadłużenia. Urzędnicy wiedzą jednak, że te pieniądze pomogły w zabezpieczeniu wielu inwestycji.
– To są spłaty, które będą się toczyły przez kilka i kilkanaście lat, bowiem zaciągnięcie takich zobowiązań i spłata ich w ciągu jednego czy dwóch lat jest oczywiście możliwa, ale jest to duże obciążenie dla budżetu miasta – wyjaśnia Rafał Łysy, UM w Sosnowcu.
Mysłowice natomiast od lat zmagają się choćby ze spłatami zaciągniętych w przeszłości kredytów. Przez podniesienie stóp procentowych miasto tylko w tym roku z powodu rosnących odsetek musiało zapłacić około 10 mln zł więcej niż w poprzednim. Ponadto tylko w tym roku do budżetu Mysłowic z tytułu podatku PIT nie wróciło około 25 mln zł. Nie spowodowało to jednak wstrzymania nowych inwestycji, których w mieście nie brakuje. By Mysłowice zachowały płynność finansową, o emisję obligacji ma na najbliższej sesji poprosić radnych prezydent Mysłowic Dariusz Wójtowicz.
– Rok 2024 to rok, który będzie obfitował w bardzo wiele inwestycji, a jak wiemy, obsługa tych inwestycji to również dodatkowe koszty. Na szczęście radni podnieśli podatki o 15% i to spowoduje, że na bieżąco będziemy mogli regulować płatności dodatkowe, które mamy zaplanowane na samych inwestycjach – mówi Dariusz Wójtowicz, prezydent Mysłowic.
Sesja Rady Miasta Mysłowice m.in. w sprawie emisji obligacji na kwotę około 23 mln zł odbędzie się we wtorek 7 listopada.