Górnictwo postrzegane jest jako jeden z najbardziej męskich zawodów, przynajmniej na Śląsku. Dlatego właśnie w górniczym klimacie odbyła się sesja zdjęciowa „Niepełnosprawny i wojowniczy” organizowana przez fundację Jednooka Wojowniczka. Wszystko po to, by zwrócić uwagę na mężczyzn z niepełnosprawnościami i dodać im wiary w siebie.

– Żeby pokazywać osoby z niepełnosprawnościami, aktywizować ich i uspołeczniać, że oni funkcjonują, pracują, są z nami i oprócz tego robią fajne rzeczy. I mogą być w tym wszystkim piękni, przystojni i warci uwagi – mówi Aneta Skrzypek, prezeska fundacji Jednooka Wojowniczka.

W sesji wzięło udział ośmiu mężczyzn, którzy udowadniają, że ich niepełnosprawności wcale ich nie definiują.

– Niestety te dysfunkcje, które gdzieś pojawiają się na przestrzeni naszego życia, czy to od urodzenia, czy nabyte w trakcie życia, trochę odzierają nas z godności, zarówno z kobiecości, jak i z męskości. Dlatego takie przełamanie, taka formuła zaproponowana przez Anetę, przez fundację, powoduje, że my przywracamy sobie tę właśnie funkcję mężczyzny czy też kobiety, jak było w poprzedniej edycji – tłumaczy Artur Świercz, uczestnik projektu, Pełnomocnik Zarządu Województwa Mazowieckiego ds. Osób Niepełnosprawnych.

– Ja swoje już przepracowałem, tzn. zaakceptowaną mam tę swoją niepełnosprawność i przyszedłem tutaj, żeby pokazać innym niepełnosprawnym, żeby troszeczkę odważniej podeszli do świata, jeśli tylko to jest możliwe – dodaje Łukasz Wesołowski, uczestnik projektu, radny Rady Miasta Czeladź.

Żyją swoim życiem, pracują i realizują pasje, tak jak każdy z nas. Niepełnosprawność nie powinna mieć wpływu na ich męskość – to chcą przekazać zarówno innym osobom z niepełnosprawnościami, jak i pełnosprawnym.

– Udział w tej sesji daje mi ogromną pewność siebie i w ogóle cieszę się, że zostałem tutaj zaproszony – podkreśla Radosław Kwietniewski, uczestnik projektu, mistrz świata w armwrestlingu.

Sesję wykonała charytatywnie fotografka Kasia Zaremba-Majcher we wnętrzach zabytkowego Szybu Bończyk w Mysłowicach. Górnicze rekwizyty zostały wypożyczone z katowickiej kopalni Staszic-Wujek Polskiej Grupy Górniczej.

– Najpierw jest sesja taka męska, elegancka, my nazywamy ją „czysta”, a potem panów trochę brudzimy i rzeczywiście tutaj klimat górniczy i tego miejsca jest bardzo podkreślony. Chcemy też tym podkreślać Śląsk, tradycje górnicze i pokazać, że tu też się dzieją fajne rzeczy, szczególnie w Mysłowicach – wyjaśnia Aneta Skrzypek.

„Niepełnosprawny i wojowniczy” to już druga edycja projektu fundacji Jednooka Wojowniczka. W maju ubiegłego roku 20 kobiet z całej Polski wzięło udział w sesji „Niepełnosprawna i piękna”. Zdjęcia zarówno pań, jak i panów trafią do kalendarza, który na przyszły rok chce stworzyć fundacja. Do tej pory efekty sesji będzie można oglądać w internecie: na fanpage’ach Kasi Zaremby-Majcher i Jednookiej Wojowniczki.

Tutaj można wesprzeć fundację Jednooka Wojowniczka.

Zobacz także: „Piękno kobiety jest w duszy, w sercu, w oczach, w jej sile, w historii, którą przeszła”