Po intensywnych opadach deszczu, które przeszły wczoraj nad regionem, woda w Przemszy przelała się przez wały przeciwpowodziowe w rejonie ul. Kołłątaja. Na miejscu przez wiele godzin pracowali strażacy i służby miejskie.
– Wczoraj od godziny 13:15 do 22:00 trwały działania przy ul. Kołłątaja. W kulminacyjnym momencie brało w nich udział siedem zastępów straży pożarnej oraz operator koparki z MZGK – poinformował mł. bryg. Wojciech Chojnowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Mysłowicach.
Podtopienia objęły nie tylko plac zabaw i tereny parku zamkowego, ale także piwnice oraz garaże w kilku blokach mieszkalnych. Do sytuacji odniósł się również prezydent Mysłowic Dariusz Wójtowicz. W mediach społecznościowych podkreślił, że problem narasta od lat i dotąd nie został rozwiązany.
– W ostatnich miesiącach odbyliśmy spotkania z przedstawicielami Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Od kilkunastu lat samorząd wnosi o zabezpieczenie miasta przed zalaniem i podtopieniami. Bez skutku. To już nawet nie jest skandal, tylko działanie na szkodę mieszkańców, o czym zostali poinformowani przedstawiciele rządu – napisał Dariusz Wójtowicz.
Początek tygodnia przyniesie jeszcze trochę słońca, ale w nocy z poniedziałku na wtorek wkroczy front z deszczem i lokalnymi burzami. We wtorek opady szybko ustaną, jednak zrobi się chłodniej, temperatura nie przekroczy 19°C.


































