Już za cztery lata wszystkie budynki mieszkalne w Polsce będą musiały być wyposażone w czujki dymu i tlenku węgla. Strażacy i kominiarze podkreślają: z bezpieczeństwem nie warto czekać.

– Tak, posiadam. – mówi pani Maria. – Dlatego, żeby być bezpieczną.
– Tak. – mówi pan Jan. – No, żeby nie otruć się czadem.

Od 22 listopada każdy nowo powstały budynek musi mieć zainstalowane czujki, a właściciele istniejących domów i mieszkań mają na to jeszcze trochę czasu.

– Co prawda mamy obowiązek 1 stycznia 2030 roku mieć wyposażenie szczególnie w czujkę dymu, natomiast rozsądek mówi sam za siebie. Teraz zbliża się okres świąteczny. Dlaczego nie pomyśleć o tym, żeby kupić komuś czujkę na prezent? Prezent zawsze trafny, bo pokazuje, że dbamy o zdrowie i życie bliskich. – mówi mł. bryg. Wojciech Chojnowski, oficer prasowy KM PSP w Mysłowicach.

Sama obecność czujki to nie wszystko.

– Rozporządzenie to wprowadziło nie tylko obowiązek wyposażenia w te czujki, ale również poddawanie ich okresowym przeglądom. Czyścimy, dbamy, wymieniamy baterie – dodaje Chojnowski.

Mysłowiccy kominiarze przypominają natomiast, że czujka nie zastąpi regularnych kontroli przewodów kominowych. To one odpowiadają za prawidłowe odprowadzanie spalin i bezpieczeństwo mieszkańców.

– Przegląd przewodów kominowych i serwis urządzeń grzewczych to jest podstawa. Ale wiadomo, wszyscy są też ludźmi, użytkownik też jest człowiekiem i aby zabezpieczyć się i mieć, powiedzmy, 99,9% pewności, że się nic w tym mieszkaniu nie staje, należy zamontować taką czujkę czadu. (…) Bo życie się nie da przeliczyć na pieniądze, a to są naprawdę bardzo małe pieniądze – mówi Maciej Kaszek, mysłowicki kominiarz.

Równie ważna jest też prawidłowa wentylacja, bez której czujka nie będzie działać skutecznie.

– Każdy z użytkowników domów, mieszkań, właścicieli domów jest obowiązany tak samo do pilnowania, przestrzegania pewnych zasad odnośnie konserwacji, sprawdzania wentylacji, wyciągania siatek, które są zakładane w klatkach wentylacyjnych oryginalnie, bo oryginalnie, ale trzeba samemu nawet to pilnować. Ilość powietrza wydalonego z danego pomieszczenia musi się równać ilości powietrza dopuszczonego. Jeżeli tych zasad nie będziemy mieli przestrzeganych, będziemy się budzili niewyspani, z bólem głowy, alergie różne – dodaje Tomasz Bieroń, mysłowicki kominiarz.

Czujka, drożne przewody i sprawna wentylacja to elementy, które razem tworzą domowy system bezpieczeństwa. To wydatek niewielki, a może uratować życie.