Choć papież Franciszek przyjechał już do Polski i czwartkowy dzień spędził w Częstochowie oraz Krakowie, pielgrzymi nie opuścili Mysłowic. Spore grupy młodzieży pozostały w naszym mieście, by rano uczestniczyć w katechezach, a wieczorem bawić się podczas Festiwalu Młodych.
[KGVID width=”640″ height=”360″]http://w.itvm.pl/2016/07/sdm4.mp4[/KGVID]
– Bardzo się z tego powodu cieszymy, że pielgrzymi w dużej części zostali w Mysłowicach. Codziennie do Krakowa wyjeżdża ok. 1000 – 1500 pielgrzymów, czyli zdecydowana większość zostaje z nami i to nas bardzo cieszy, bo to znaczy, że przygotowane przez miasto atrakcje spotkały się z ich uznaniem – mówi Iwona Nowak, dyrektor kancelarii prezydenta miasta.
– Cóż wiadomo jak to wygląda w Krakowie. Jest tam bardzo dużo ludzi, mnóstwo bramek a pielgrzym jest sprawdzany na każdym kroku. U nas też jest bezpiecznie, ale luźniej, swobodniej dla naszych gości – mówi Michał Skiba.
Czwartkowy Festiwal Młodych to mocny, muzyczny akcent. Na scenie zaprezentowały się zespoły z różnych stron świata. Muzyczną niespodziankę dla pielgrzymów, ale też i dla mysłowiczan, przygotowali Mirosław Kaszuba oraz Adam Saczka.
– Bardzo, bardzo mi się podobało. Współpraca z dyrygentem to była sama przyjemność. Potrafił nas tak poprowadzić, a to przecież była duża ilość osób, zorganizować, że jestem zachwycona – mówi Barbara Sitko.
Zespół, który składał się z chórzystów God’s Property, orkiestry i solistów Happy Big Bandu oraz mysłowiczan, którzy postanowili zaangażować się w ten projekt, wykonał osiem hymnów Światowych Dni Młodzieży. Jak mówią jego uczestnicy, było to dla nich wielkie przeżycie. Tym bardziej poruszyło ich tak duże zaangażowanie publiczności.
– A tym bardziej, że się włączali i było widać, że byli chętni do współpracy razem z nami – mówi Agata Wiśny.
– Spodziewałam się tego, w tej muzyce jest tyle energii, że ciężko się było tego nie spodziewać – mówi Julia Szary.
Dla innych chórzystów gorące przyjęcie przez pielgrzymów i mysłowiczan było jednak miłym zaskoczeniem.
– Byłam zaskoczona, te piski i oklaski. Samo to, że chcieli bisu, to było coś niesamowitego – mówi Agnieszka Jamrozy
Choć gdyby nie pielgrzymi, nie było by Festiwalu Młodych, wielkie znaczenie ma to, że w mysłowickie obchody Światowych Dni Młodzieży zaangażowało się wielu mieszkańców naszego miasta. W środku tygodnia po pracy przychodzą do Parku Słupna by uczestniczyć w tym unikatowym wydarzeniu.
– To jest bardzo ważne, że nie tylko osoby, które w tej chwili tutaj śpią i mieszkają, ale bardzo wielu Polaków przyszło pośpiewać, potańczyć, uwielbiać Pana właśnie w tym miejscu. To jest bardzo ważne – mówi Adam Saczka, który poprowadził mysłowicki chór
Festiwal Młodych jest także okazją do tego, by na własne oczy zobaczyć, jak swoją wiarę przeżywają katolicy z najdalszych zakątków globu.
– Jest to dla mnie ważne, bo mogę obserwować z bliska sposób, w jak chrześcijanie z innych krajów przeżywają swoją wiarę. Np. wczoraj byłem świadkiem jak zespół z Indii przed występem, w skrytości zebrał się na modlitwie. Było to bardzo poruszające, pokazujące że chrześcijaństwo jest uniwersalne, przeżywają je ludzie na całym świecie – mówi Michał Koźlik z Polskiego Radia.
Kto jeszcze nie miał okazji zobaczyć jak bawią się pielgrzymi, jeszcze w piątkowe popołudnie może uczestniczyć w Festiwalu Młodych w Parku Słupna.