Burgery, zapiekanki, lody i pierogi, a do tego spora porcja muzyki – w taki sposób zakończyła się akcja „Niech Żyje Rynek”. W ostatni weekend tegorocznych wakacji na mysłowiczan czekały food trucki z różnorodnymi daniami, muzyka alternatywna oraz DJ-skie sety.

[KGVID width=”640″ height=”360″]http://w.itvm.pl/2016/08/food-truck.mp4[/KGVID]

– Myślę, że jest to fajna impreza, gdzie można spróbować czegoś nowego, czegoś innego i posłuchać fajnej muzyki. Myślę że w Mysłowicach i okolicznych miastach powinno być więcej takich inicjatyw – mówi Paulina Hamerlak.

– To jest bardzo dobra akcja, też bym polecał tutaj przyjechać, zobaczyć, nawet mieszkańcom sąsiednich miast – mówi Patryk Jarecki.

Był to już drugi zlot food trucków w Mysłowicach i tak jak za pierwszym razem – ściągnął on na mysłowicki rynek smakoszy i poszukiwaczy nowych smaków. Na płycie rynku zaparkowały busy, z których serwowano m.in. burgery, zapiekanki, belgijskie frytki, czy potrawy meksykańskie.

– Są polskie zapiekanki, są pierogi i łódzkie przysmaki. Popieram takie akcje, bo ludzie nie powinni tylko siedzieć w domach jedząc kotleta schabowego, bo to jest polskie i się zamykać na inne rzeczy. Trzeba się otworzyć i popróbować różnych rzeczy – mówi Nikol Staśkiewicz.

Rozpieszczając podniebienia można było posłuchać muzyki, którą serwowali DJ-e, a w sobotni wieczór dla gości rynku zagrali muzycy z zespołów Meteor oraz Fair Weather Friends.

Tą trzydniową imprezą zakończył się wakacyjny cykl „Niech Żyje Rynek”. A działo się wiele -w letnie weekendy na rynku można było posłuchać muzyki alternatywnej, jazzowe, zobaczyć film pod chmurką lub spektakl teatralny. Choć do kolejnych wakacji jeszcze sporo czasu, MOK już teraz będzie się przygotowywał do przyszłorocznych wydarzeń.

– Chyba udało się pokazać, że rynek jest ważnym miejscem w mieście, ale też że może być ważnym miejscem wydarzeń kulturalnych. 00:43 Ale my będziemy oczywiście bardzo uważnie ten cykl najróżniejszych wydarzeń ewaluować, będziemy się nad tym bardzo poważnie zastanawiać, po to by w przyszłym roku spróbować kontynuacji, ale takiej, która wyciąga wnioski z tego, co już na rynku się działo w tym sezonie – mówi Artur Madaliński, dyrektor Mysłowickiego Ośrodka Kultury

W organizację wydarzeń zaangażowali się mysłowiczanie ze stowarzyszenia poMysłowi, dla których były to pierwsze wydarzenia organizowane na rynku.

– To jest pierwszy rok, gdy weszliśmy w tą przestrzeń miejską, wyszliśmy z tych bocznych projektów, które organizowaliśmy na przedmieściach. 00:08 Jeśli nakręciliście materiał, to wszyscy inni zobaczą, że było warto – mówi Jacek Duda ze stowarzyszenia poMysłowi.