Tak jak już od dobrych kilkunastu lat Walentynki, tak teraz Halloween cieszy się w naszym kraju coraz większą popularnością. Zwyczaje, które przywędrowały do nas z Zachodu, choć często mocno krytykowane, przez innych są uznawane i coraz częściej praktykowane. Dziś wieczorem nie powinien nas zdziwić widok poprzebieranych dzieci, pukających do naszych drzwi – w końcu pod datą 31. października w kalendarzu znajdziemy dopisek „Halloween”.
Halloween to maskarada obchodzona w wielu krajach w wieczór przed dniem Wszystkich Świętych. Na ulicach, w domach i w klubach można spotkać ludzi poprzebieranych za zjawy, duchy, czy zombie. Choć zwyczaj ten kojarzy się głównie ze Stanami Zjednoczonymi, Halloween obchodzone jest także w takich krajach jak Kanada, Wielka Brytania, czy Irlandia.
Współcześnie globalizacja przyczyniła się do tego, że obchodzących to święto spotkamy także w innych zakątkach świata, od kilku lat także w Polsce. Halloween to bardzo sporny zwyczaj. Jedni uważają je za źródło fajnej zabawy, w żadnym stopniu nie łączą jej z obrzędami religijnymi, inni odrzucają Halloween, zarzucając mu nawet powiązania z okultyzmem.
Można się sprzeczać co do zasadności obchodzenia Halloween w Polsce, niemniej dzisiejszego wieczoru z pewnością część mysłowiczan spotka pod swoimi drzwiami grupkę dzieci wykrzykujących hasło „Cukierek albo psikus!”. Jak najlepiej zachować się w takiej sytuacji? Jeśli nie mamy nic przeciwko tej maskaradzie, warto poczęstować dzieci łakociem, natomiast jeśli nie jesteśmy zwolennikami Halloween – najlepiej odesłać małych przebierańców, by spróbowali szczęścia w innym miejscu.