Najbardziej prestiżowe nagrody muzyczne zostały przyznane, a 21. gala rozdania Fryderyków 2015 dobiegła końca. Wśród wielu nominowanych artystów, znalazł się mysłowiczanin Artur Rojek. Muzyk z uroczystej gali wyszedł z Fryderykiem za płytę „Składam się z ciągłych powtórzeń”, którą okrzyknięto albumem roku.
Artysta przez wiele lat związany i kojarzony był z zespołem Myslovitz. Pomysłodawca i dyrektor artystyczny Off Festiwalu. W 2012 roku zdecydował się na solową karierę, a dwa lata później ukazała się jego autorska płyta. Album „Składam się z ciągłych powtórzeń„, ma już na swoim koncie sporo wyróżnień.
Tegoroczne Fryderyki zostały wręczone laureatom w Teatrze Polskim w Warszawie w 17 różnych kategoriach. Gospodarzami uroczystości byli muzycy z zespołu Afromental, a na scenie wystąpiło sporo niespotykanych duetów muzycznych.
Rojek był nominowany w trzech kategoriach, w czym aż w dwóch podwójnie – w kategorii utwór roku znalazły się piosenki „Beksa” oraz „Syreny„. Co ciekawe, oba te utwory były także nominowane w kategorii teledysk roku. Przedostatnią i jedną z najważniejszych nominacji Artur Rojek otrzymał za swój debiutancki album. To właśnie w tej kategorii artysta otrzymał Fryderyka.