Pod koniec kwietnia 22-letni mieszkaniec Mysłowic oraz 44-letni Sosnowiczanin dokonali rozboju na zaledwie 11-letnim chłopcu. Sprawcy najpierw szarpali go i grozili, a następnie zabrali chłopcu telefon komórkowy. Do zdarzenia doszło w centrum Sosnowca około godziny 15:00. Po kilku dniach policjantom udało się odnaleźć mężczyzn. Prokurator już postawił im zarzuty – za popełnione czyny grozi im teraz do 12 lat za kratami.
– Chłopiec roztrzęsiony i wystraszony poinformował swojego ojca, a ten z kolei o całym zajściu natychmiast zawiadomił policję. Niecodziennym w tym zdarzeniu był opis sprawców. Według młodego pokrzywdzonego, jeden z nich był w wieku około 40 lat, co zdarza się rzadko, bowiem takich wymuszeń i napadów, których ofiarami padają dzieci, zwykle dokonują nieletni sprawcy. Policjanci od razu bardzo intensywnie zajęli się sprawą. Trud się opłacił – informuje Sonia Kepper, oficer prasowy KMP w Sosnowcu
Już kilka dni później funkcjonariusze uzyskali informację, dzięki której ustalili dane sprawców. Mężczyźni zostali zatrzymani. Okazali się nimi 22-letni mieszkaniec Mysłowic oraz 44-letni mieszkaniec Sosnowca. Kryminalni odzyskali także zrabowany w rozboju telefon chłopca.
Prowadzący sprawę powiązali ustalone fakty w całość i wyszło na jaw, że zatrzymani odpowiedzialni są jeszcze za dwa inne, podobne przypadki rozbojów dokonanych w Sosnowcu w ostatnim czasie. Obaj usłyszeli prokuratorskie zarzuty i zostali objęci policyjnym dozorem. Za popełnione przestępstwa może im grozić nawet do 12 lat więzienia.