Taki jest los tysięcy miejsc pochówku dawnych mieszkańców Dolnego Śląska – porozbijane i poprzewracane płyty nagrobne, rozkopane groby, nekropolie, które pełnią dzisiaj rolę nieoficjalnych śmietników. Na cmentarz wyrzuca się wszystko – wypalone znicze, zwiędłe czy wyblakłe bukiety kwiatów, butelki, a nawet stare opony i sienniki. Naprzeciw temu dramatycznemu krajobrazowi wyszło stowarzyszenie Ślonsko Ferajna, które przeprowadziło akcję „Sprzątamy 500 grobów na 500 lat Reformacji”.
Od kilku już lat Ślōnskŏ Ferajna przed Dniem Wszystkich Świętych odwiedza i porządkuje stare nekropolie na Górnym i Dolnym Śląsku. Najczęściej te ewangelickie. W czasie tegorocznej akcji „Sprzątamy 500 grobów na 500-lecie Reformacji” członkowie i sympatycy stowarzyszenia odwiedzili kilkanaście cmentarzy ewangelickich na Śląsku, na których pozbierali śmieci, zgrabili liście i wycięli krzewy.
Przy każdym grobie na chwilę symbolicznie przystanęli. W ciszy i w skupieniu zapalili mały znicz i odmówili modlitwę w intencji tych, o których ludzie już zapomnieli.