Kwiecień zaczął się dla strażaków bardzo pracowicie, tylko w weekend kilkanaście razy gasili pożary traw. Wszystkiemu winni są mieszkańcy, którzy podkładają ogień na łąkach w błędnym przekonaniu, że dzięki temu ich plony będą bardziej obfite. Jednym z poważniejszych zdarzeń, do którego wezwano PSP, był pożar poszycia leśnego przy ul. Spacerowej w Wesołej.

https://vimeo.com/211284645

– 2 kwietnia o godz. 16 dostaliśmy zgłoszenie o pożarze poszycia leśnego przy ul. Spacerowej. Na miejsce zadysponowane zostały zarówno zastępy Państwowej Straży Pożarnej, Zakładowej Straży Pożarnej jak i Ochotniczej Straży Pożarnej. Nasze Działania polegały naugaszeniu poszycia leśnego i zaczynających się palić drzew, a także zabezpieczeniu miejsca zdarzenia. – informuje mł. bryg. Wojciech Chojnowski, rzecznik prasowy mysłowickiej komendy PSP

Ogniem zajęła się powierzchnia około 250-ciu m2 poszycia leśnego. Walka z żywiołem zajęła strażakom niespełna godzinę. Dzięki temu, że pożar został wcześnie zauważony, nie zdążył się rozprzestrzenić.

Tylko od piątku (31.03) do niedzieli (2.04) doszło do kilkunastu zdarzeń tego typu. Ogień zaprószono w m.in w okolicy ulic: Górniczej, Stoińskiego, Świerczyny, Stoińskiego, Gagarina, Cmentarnej czy Nowochrzanowskiej.

– W ostatnim czasie odnotowujemy bardzo dużą ilość zgłoszeń dotyczących pożarów traw, poszycia leśnego. Jest to związane z okresem wiosennym, jest dosyć sucho i wiele osób uważa, że wypalanie traw jest naturalną czynnością, a niestety jest to bardzo duże zagrożenie. Niekontrolowany proces palenia może stwarzać zagrożenie zarówno dla ludzi, jak i zabudowań, może powodować straty materialne. – mówi rzecznik prasowy

Strażacy od lat zmagają się ze zjawiskiem wypalania traw. O tym, że na skutek takiego działania ziemia się wyjaławia, a nie użyźnia, a w dodatku tony toksyn trafiają do atmosfery, niejednokrotnie wypowiadali się ekolodzy. W płonących trawach giną nie tylko suche źdźbła roślin, ale również system korzeniowy, flora bakteryjna i grzyby, które powodują szybszą wegetację roślin, a także zwierzęta. Mimo akcji uświadamiających niektórzy nadal sądzą, że ogień to „najtańszy środek na zwalczanie chwastów”. Wręcz przeciwnie – ogień zdecydowanie zwiększa udział chwastów i zmniejsza plony. Naukowcy twierdzą, że po takim pseudo-użyźniającym zabiegu ziemia potrzebuje nawet kilku lat, by dawać takie plony, jak przed pożarem.