W dzień Tragedii Górnośląskiej w Muzeum Miasta Mysłowice odbyło się naukowe spotkanie, podczas którego z wykładem wystąpiła dr Kornelia Banaś, pracownik naukowy oddziału IPN w Katowicach.
Dr Banaś przypomniała, że dopiero od kilku lat głośno mówi się o tragedii mieszkańców Górnego Śląska, którzy po zakończeniu II wojny światowej byli wywożeni do pracy w ZSRR. Zwróciła także uwagę, że badania nad tym tematem nadal trwają, a historycy wciąż poszukują źródeł, dowodów tamtych tragicznych zdarzeń.
Choć muzealne spotkanie odbyło się w sobotę, dokładnie w dzień uznawany za Dzień Pamięci Tragedii Górnośląskiej, frekwencja w muzeum dopisała. Wśród gości znaleźli się także mysłowiccy samorządowcy oraz wiceprezydent Grzegorz Brzoska.
Po wykładzie odbyła się projekcja filmu pt. „Przemilczana tragedia”, goście muzealnego spotkania mogli także podziwiać wystawę „Deportacje Górnoślązaków do ZSRR w 1945 roku”, która stanowiła rozwinięcie i uzupełnienie filmu.
W tym miejscu warto przypomnieć, że zgodnie z decyzją sejmiku województwa śląskiego, rok 2015 jest ogłoszony Rokiem Pamięci Ofiar Tragedii Górnośląskiej. W ten sposób upamiętnione zostaną ofiary opresji, jakich dopuściły się rządy komunistycznego ZSRR względem ludności śląskiej. Tragedii Górnośląskiej odnosi się do aktów terroru wobec Ślązaków takich jak aresztowania, egzekucje oraz wywózek w głąb Rosji. Miały one miejsce przez kilka miesięcy po wkroczeniu Armii Czerwonej na Śląsk, po zakończeniu II wojny światowej. Szacuje się, że na Wschód wywieziono – według różnych opracowań – od 20 do 90 tys. osób. Część z nich nigdy już nie powróciła do domów. Liczba Ślązaków jaka doznała krzywd jest nadal trudna do oszacowania.
Na temat Tragedii Górnośląskiej już w grudniu 2013 roku rozmawialiśmy z profesorem Zygmuntem Woźniczką, zobacz: „Tragedia Górnośląska jest złożonym zagadnieniem i nie dotyczy tylko Ślązaków”.