Od dwóch tygodni Polacy robią, co mogą, aby pomóc uciekającym z Ukrainy. To wielkie poruszenie serc widać także w Mysłowicach, gdzie mieszkańcy nie tylko przyjmują pod swój dach gości ze wschodu, ale również angażują się w wiele akcji humanitarnych, jak zbiórki czy zrzutki finansowe. Chcesz pomóc? Zgłoś się do bazy wolontariuszy koordynowanej przez mysłowicki magistrat.

Formularz dostępny jest tutaj.

– Najbardziej nam są potrzebni wolontariusze do wsparcia rozładunku i opisywania darów w hali MOSiR na ul. Bończyka. Rąk do pracy nigdy nie za wiele – mówi Daria Morawska, Urząd Miasta Mysłowice.

– Pakuję różnego rodzaju przedmioty, grupując je do konkretnych kartonów, żeby osoby odbierające nie miały problemu z identyfikacją – mówi Kuba Gandyk, wolontariusz.

– Na stronie urzędu miasta można znaleźć formularz, który trzeba wypełnić. W formularzu są pytania odnośnie zakresu pomocy, który może osoba zaoferować, godzin, w których może świadczyć wolontariat, a także potrzebne dane kontaktowe – wyjaśnia Daria Morawska.

Centralny punkt zbiórki darów został utworzony w hali MOSiR-u. To właśnie tam trafia większość darów przekazanych przez mieszkańców w różnych mniejszych punktach. To także tam można stale przekazywać nowe i oryginalnie zapakowane artykuły niezbędne do życia. Wszystkie artykuły stanowią wsparcie zarówno dla Ukraińców, którzy dotarli do Polski, jak i dla tych, którzy pozostają w objętym wojną kraju.

Sytuacja w centralnym magazynie jest dynamiczna. Dary bowiem cały czas spływają, a także są na bieżąco wydawane. Stąd apel magistratu o zgłaszanie się do wolontariatu nie tylko samych mysłowiczan, ale i obywateli Ukrainy, którzy od lat mieszkają w naszym mieście. Poszukiwani są przede wszystkim tłumacze.

– Zapraszamy obywateli Ukrainy do udziału w wolontariacie, zwłaszcza te osoby, które mieszkają na terenie Mysłowic – mówi Vita Miropoltseva, wolontariuszka.

Jedną z nich jest właśnie pani Halina, która od lat mieszka w naszym mieście.

– Każda Ukrainka, każdy Ukrainiec, jak jest dzisiaj w Polsce, nie może tak spokojnie siedzieć. Oni muszą iść i coś zrobić, aby jakoś uratować ludzi, co przyjeżdżają z Ukrainy. Każdy Ukrainiec, tam gdzie on jest, stara się pomagać, czym może. Na razie jest taka moja pomoc, co by pomagać segregować różne rzeczy dla Ukraińców – mówi Halina Koval, wolontariuszka.

Mobilizacja mysłowiczan do pomocy humanitarnej w związku z wojną w Ukrainie jest ogromna. Natomiast organizacja zbiórek artykułów to odpowiednia logistyka, która im sprawniej jest zarządzana, tym bardziej efektywna. Dlatego należy pamiętać o tym, aby pomagać z głową. To nie jest czas na wietrzenie szaf ze starych, nienadających się do użytku ubrań. A samo zapotrzebowanie na pomoc będzie trwało przez wiele miesięcy. Dlatego mierzcie siły na zamiary.