Kuratorium oświaty zdecydowało się zmienić zdanie co do szkół w Wesołej i Kosztowach. Pod wpływem licznych interwencji kurator przychylił się do stanowiska, że szkoły podstawowe mogą funkcjonować w dwóch osobnych budynkach.
Rządowa reforma oświaty związana z powrotem do ośmioklasowych szkół podstawowych to ogólnopolska rewolucja – z mapy szkół znikają gimnazja, a nauka w szkołach podstawowych zostaje wydłużona. Zmiany w siatce szkół rozplanowały gminy, jednak ich plany wymagały zatwierdzenia przez kuratora oświaty. Bez jego wiążącej zgody zmiany zajść nie mogły.
Sytuacja była kuriozalna – w kraju jedne delegatury wydawały decyzję zezwalającą, by jedna szkoła działała w dwóch osobnych budynkach, inne twardo stały na stanowisku, że pod jednym dachem ma działać jedna szkoła podstawowa. Mysłowicki magistrat, który zaproponował, by szkoły podstawowe w Wesołej i Kosztowach funkcjonowały w dwóch znajdujących się blisko siebie budynkach, najpierw nie otrzymał na takie rozwiązanie zgody. Delegatura kuratorium w Sosnowcu stało na stanowisku, że w dzielnicach powinny powstać dwie osobne szkoły podstawowe. To spotkało się ze zdecydowanym sprzeciwem bezpośrednich adresatów reformy – rodziców tamtejszych dzieci.
Jako pierwszy pismo, już bezpośrednio do Śląskiej Kurator Oświaty Urszuli Bauer, wysłał radny Tomasz Wrona, przewodniczący komisji edukacji, kultury i sportu.
W obszernym liście radny, a prywatnie tata ucznia kosztowskiej szkoły, wskazał szereg argumentów przemawiających na niekorzyść pierwszej decyzji kuratora.
– Gdy poznaliśmy decyzję kuratorium, wywołało to duży społeczny sprzeciw. Dlatego też napisałem pismo, a następnie do kuratorium trafiła petycja rodziców, pod którą także zbierałem podpisy. Nasze środowisko było rozczarowane taką decyzją kuratorium, gdyż w Kosztowach jeszcze zanim działały gimnazja, jedna szkoła podstawowa mieściła się właśnie w dwóch osobnych budynkach – wyjaśnia radny Tomasz Wrona
Na rozmowy do kuratorium udał się wiceprezydent Grzegorz Brzoska wraz z naczelnikiem wydziału edukacji Aleksandrą Żołną. Podczas rozmów przedstawili liczne argumenty przemawiające za tym, że szkoły powinny działać w dwóch budynkach – w pierwszych dostosowanych już do potrzeb młodszych dzieci oraz drugich – spełniających wymogi nauki dzieci starszych.
Po piśmie radnego Tomasza Wrony, do kuratorium trafiła także petycja podpisana przez ponad 400. mieszkańców Kosztów. Pismo osobiście zawiozła do katowickiego kuratorium mieszkanka tamtejszej dzielnicy, Maria Stolorz. Następnie 26 marca radny wysłał jeszcze jedno pismo, a dzień później list do kuratora Urszuli Bauer wysłał także prezydent Edward Lasok.
„Biorąc pod uwagę wnioski rodziców, mieszkańców oraz radnych uprzejmie proszę o pozytywne rozpatrzenie możliwości funkcjonowania szkoły podstawowej ośmioklasowej dwóch budynkach w dzielnicach Wesoła i Kosztowy na terenie naszego miasta” – napisał prezydent Edward Lasok
Już następnego dnia, we wtorek 28 marca do magistratu wpłynęła decyzja kuratorium, które ostatecznie zgodziło się, by w Wesołej działała jedna szkoła podstawowa nr 15, a w Kosztowach jedna szkoła podstawowa nr 16.
Na czwartek 30 marca zaplanowana została zwyczajna sesja rady miasta, podczas której wśród licznych projektów uchwał, pod głosowanie trafią także te związane z edukacją. W związku ze zmianą decyzji kuratorium, radnym przedłożone zostaną stosowne autopoprawki. Jeśli radni je przegłosują – zmiany, o które wnioskował magistrat, radni oraz sami rodzice, od września wejdą w życie.