Choć mówiło się, że jubileusz 25-lecia działalności ma być końcem działalności zespołu folklorystycznego „Kosztowioki”, tak jednak się nie stało. Podczas uroczystego muzealnego czwartku liderka zespołu zapowiedziała, że choć skład się pomniejszył, grupa nadal będzie funkcjonować. A nie był to koniec muzycznych niespodzianek.

[KGVID width=”640″ height=”360″]http://w.itvm.pl/2016/06/kosztowioki.mp4[/KGVID]

– Otóż Kosztowioki nie chcą zakończyć działalności, tylko seniorzy chcą nas już opuścić z racji wieku. A trzeba wiedzieć że występowanie w zespole folklorystycznym wymaga siły – mówi liderka zespołu Krystyna Gomóła.

Regionalny zespół tego dnia odwiedzili członkowie Związku Górnośląskiego, którzy na tę wyjątkową okazję przybyli w pięknych, tradycyjnych strojach śląskich.

– Coś się musi wylać, żeby można było coś napełnić. Takie zespoły musza funkcjonować, to jest nasza tożsamość, nasza przynależność, nasze korzenie i ojczyzna. Musimy pokazywać to naszym dzieciom i osobom, które przyjechały na Śląsk i dobrze się tutaj czują. Powinniśmy to też pokazywać w całej Polsce – mówi Teresa Bialucha, prezes koła Brzezinka Związku Górnośląskiego.

Gości przybyłych na setny już muzealny czwartek powitał dyrektor muzeum Adam Plackowski, który pokrótce przybliżył ćwierćwiecze działalności grypy.

– Są to ludzie, którzy nie tylko samą muzyką ale i tańcem, śpiewem, strojami odwołują się do kultury śląskiej. Jest to grupa, która przechodziła pewne metamorfozy. Na początku była to grupa śpiewacza założona przez Tomka Wronę, następnie zmieniał się skład zespołu. Grupa występowała nie tylko w mieście, ale też za granicą. Zdobywała doświadczenie, rozwijała repertuar – mówi Adam Plackowski, dyrektor MMM.

W pięknym jubileuszu 25-lecia działalności mysłowickiej grupie, którą tak naprawdę nie tworzą jedynie mieszkańcy dzielnicy Kosztowy, towarzyszyły Kopciowiczanki. Oczywiście głównym punktem programu artystycznego był występ jubilatów, którzy zaprezentowali swój repertuar. Podziękowania za kulturalną działalność osobiście złożył prezydent Mysłowic. Jak podkreślił, muzyka jaką grają Kosztowioki jest nierozerwalnie związana z naszym regionem.

– Ona jest nieprzemijająca. Czego się Jaś nauczył to Jan śpiewa, w związku z czym jeśli kultywujemy tę muzykę, to ona przechodzi z pokolenia na pokolenie. Dzisiaj należy im podziękować za to ćwierćwiecze, za to wszystko co dla miasta zrobili – mówi prezydent Edward Lasok.

Jubileuszowy występ zgromadził liczną publiczność. Koncertów Kopciowiczanek i Kosztowioków wysłuchali bliscy członków zespołu, wierni fani, muzealnicy z Muzeum Miasta Mysłowice oraz z Centralnego Muzeum Pożarnictwa wraz z nowym dyrektorem.

– Co po nas zostaje? Kultura! Śpiew, muzyka, przysłowia i anegdoty. Współczesna młodzież telewizyjna, laptopowa niestety już do tego nie sięgnie jeśli babcie nie przekażą – dodaje Krystyna Gomóła.

Po występach przyszedł czas na słodki poczęstunek i osobiste gratulacje. A kto przegapił czwartkowe spotkanie, historię zespołu może poznać z muzealnej wystawy, bogatej w liczne zdjęcia dokumentujące działalność Kosztowioków.