Prawie w samo południe peleton Tour de Pologne przejechał przez linie premii lotnej w Mysłowicach w kilkadziesiąt sekund, ale emocje zostaną na długo.
– Tu gdzie jesteśmy jest to wielkie święto kolarstwa, a jednocześnie poprzez te emocje sportowe możemy pięknie promować Polskę i takie miejscowości jak Mysłowice – mówi Czesław Lang, dyrektor Tour de Pologne i były kolarz.
Na premię lotną LOTTO przy ul. Kosztowskiej przyszli ci, którzy chcieli zobaczyć peleton z bliska. – My mówimy o jakichś nadczłowiekach, których nie było w Polsce. Tu się patrzy, tu jest piękne widowisko – mówi Antoni, mieszkaniec Mysłowic. – Jeżdżę dużo na rowerze z mężem też, lubię, bo to dla zdrowia i przychodzę stale oglądać po prostu kolarzy, bo to jest też mój ulubiony sport – dodaje Grażyna, mieszkanka Mysłowic.
Sportowe święto stało się też inspiracją do aktywności. – Jestem tu z wnukiem, żeby też coś zobaczył. Uczy to zawsze jak jest młodzieńcy do tego, żeby uprawiać sport – podkreśla Andrzej, mieszkaniec Mysłowic. – Wejść z domu i się poruszać – mówi Lena, dziewczynka z Mysłowic.
Piąty etap z Katowic do Zakopanego liczy 205 kilometrów i kończy się górskim finiszem w sercu Tatr.