fot. iTVM

Z nową premierą, z nową energią i z nową siłą! Grupa teatralna Bez Puenty Impro powróciła na deski Kultowego Kinoteatru Znicz formatem „Scenariusz, którego nie chciał Hollywood”. Publiczność hasłem-inspiracją nadała tytuł „Śmierć kalafiora” spektaklowi, który improwizatorzy brawurowo odegrali przy akompaniamencie pianina.

Improwizacja jest trudną formą teatralną, ale jednocześnie bardzo wdzięczną i zabawną. Co najważniejsze, każdy spektakl jest unikatowy – nigdy więcej się nie powtórzy, a obserwowanie improwizatorów, którzy na bieżąco wymyślają fabułę, wywołuje ogromne salwy śmiechu na widowni. To stosunkowo nowy twór na polskich scenach, a spektakle przyjmują wiele różnorodnych formatów.

– W październiku jeszcze raz zagramy format „Scenariusz, którego nie chciał Hollywood”, natomiast później będziemy już iść w kierunku musicalu improwizowanego w formacie „Tralaland” i oczywiście „shortów” komediowych, czyli krótkich form improwizowanych – zapowiada Michał Kirker z grupy Bez Puenty Impro.

– Staramy się bawić i wykorzystywać wszystko, co od publiki usłyszymy. Będziemy luźno nawiązywać do znanych form filmowych, np. do westernu, dramatu, thrilleru – dodaje Dawid Konefał z grupy Bez Puenty Impro.

Bez Puenty Impro to grupa zawodowych aktorów, muzyków i wokalistów, która wspólnie – od ponad 2 lat – tworzy spektakle improwizowane. Swoje doświadczenia z desek teatralnych na terenie całego kraju z przyjemnością przelewają na deski teatru improwizowanego. Występowali m.in. w Teatrze Rozrywki w Chorzowie czy Kinoteatrze Rialto w Katowicach. Na dobre zadomowili się jednak w filii Mysłowickiego Ośrodka Kultury w Brzezince, czyli w Kultowym Kinoteatrze Znicz, gdzie raz w miesiącu odgrywają swoje formaty.

– Oczywiście każda forma ma to do siebie, że może komuś bardziej lub mniej pasować. Natomiast w impro o tyle jest komfortowo, że 99% spektakli jest komediowych – podsumowuje Michał Kirker.

Wśród tytułów prezentowanych przez zespół Bez Puenty Impro znaleźć można:

  • „Opowieści z drugiej ręki”, czyli tzw. short forms – krótkie formy komediowe: improwizatorzy prezentują widowni krótkie gry (jak np. „randka w ciemno”, „to brzmi jak piosenka”, „kartki z kapelusza”). Widownia daje aktorom hasło inspirację, np. miejsce akcji, w którym chcą zobaczyć bohaterów, a improwizatorzy – bez ustalonego wcześniej scenariusza! – odgrywają scenę, na bieżąco wymyślając dialogi i sytuacje sceniczne,
  • „Tralaland”, czyli musical improwizowany: w tym przypadku udział w spektaklu poza aktorami bierze zespół muzyczny (który naturalnie także improwizuje). Musiale impro są spektaklami około godzinnymi, z jedną fabułą, choreografią, piosenkami – widownia teatralna wymyśla tytuł musicalu, a cały zespół… odgrywa to!
  • „Scenariusz, którego nie chciał Hollywood”, czyli tzw. long form. Widownia – po tym jak już da improwizatorom „hasło-inspirację” – zobaczy ponad godzinny spektakl komediowy przy akompaniamencie pianina.