Jak zachęcić Europejczyków do odwiedzania takich miejsc jak stare kopanie, huty, czy zabytkowe fabryki, w których wiele lat temu, w pocie czoła pracowały setki tysięcy ludzi? W Parlamencie Europejskim o perspektywach rozwoju takiej turystyki z europosłami dyskutowali przedstawiciele śląskich miast. Jako jedyny parlamentarzysta z polski do udziału w spotkaniu zaproszony został mysłowiczanin poseł Wojciech Król.

Mieszkańcy Europy w wolnym czasie chcą zwiedzać nie tylko ruiny kilkusetletnich zamków, czy odrestaurowane pałacyki. Coraz większą popularnością zaczyna się cieszyć nowa forma turystyki, zwana turystyką industrialną. W ramach turystyki industrialnej można zajrzeć m.in. do wnętrz obiektów poprzemysłowych, uznawanych za dziedzictwo kulturowe Europy. Jak zaznacza poseł Wojciech Król, rośnie znaczenie turystyki industrialnej.

– Turystyka jest jednym z motorów gospodarki, w przypadku śląska, może to być turystyka industrialna, poprzemysłowa. To w województwie Śląskim organizowana jest coroczna industriada – wydarzenie kulturalne, które z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością. To unikatowe wydarzenie w skali całej Europy. – mówi poseł Wojciech Król

Wymiana doświadczeń

Mysłowiczanin został zaproszony do udziału w konferencji przygotowanej przez Europejski Szlak Dziedzictwa Przemysłowego w Parlamencie Europejskim. Zanim jednak wziął w niej udział, dzień wcześniej poseł Król odwiedził Biuro Regionalne Województwa Śląskiego w Brukseli, którego był zwierzchnikiem, gdy pełnił funkcję dyrektora gabinetu marszałka. Tam rozmowy skupiły się już stricte na możliwościach promocji turystyki przemysłowej na terenie województwa śląskiego. Gościom z Polski zaprezentowano także możliwość współpracy z Domem Polski Południowej, którego celem jest budowanie marki i wizerunku Polski Południowej jako silnego europejskiego makroregionu wobec instytucji Unii Europejskiej.

Przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego w ramach partnerstwa z Walonią, francuskojęzycznym regionem w południowej części Belgii, zorganizowali spotkanie w leżącej na jej terenie byłej kopalni Bois du Cazier, która została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

– Walonia oczywiście jest ciekawym przykładem wykorzystania potencjału poprzemysłowego w celach turystycznych, ale to nasza kopalnia w Zabrzu znajdująca się na szlaku zabytków techniki ma zdecydowanie większy potencjał turystyczny. Naszym celem powinna być skuteczna promocja naszego dziedzictwa kulturowego. Tym bardziej, że czterech na dziesięciu turystów decydując się na podróż kieruje się właśnie możliwością zwiedzania miejsc związanych z dziedzictwem kulturowym regionu. – dodaje poseł Wojciech Król

Szacuje się, że skuteczna promocja turystyczna w perspektywie najbliższych lat da szansę na dodatkowe 500 tyś miejsc pracy w Europie, ponieważ wzrasta zainteresowanie turystyką „kulturalną” a nie plażową.

Śląsk ma potencjał

Województwo śląskie i jego miasta mają ogromny potencjał z zakresie turystyki przemysłowej. Liczne zakłady pracy, które prężnie działały w niemal każdym mieście naszej aglomeracji mogą ściągać turystów – o ile zostaną do tego dobrze przygotowane. W samych Mysłowicach w ramach Szlaku Zabytków Techniki ujęte zostało Centralne Muzeum Pożarnictwa, a miłośnicy historii miasta z wielkim zaciekawieniem spoglądają na obiekty nieczynnej od blisko dekady kopalni „Mysłowice”.