fot. unsplash.com

Mysłowiccy policjanci zatrzymali 19-letniego mieszkańca naszego miasta, który kierował oplem, będąc pod wpływem marihuany. Ponadto w trakcie kontroli bagażu w jego plecaku znaleźli zawiniątko z suszem, który także okazał się marihuaną. Za posiadanie środków odurzających i jazdę pod ich wpływem mysłowiczaninowi grozi do 3 lat więzienia.

W piątek 12 lipca, kilkanaście minut przed godz. 1, na ul. Oświęcimskiej stróże prawa zatrzymali do kontroli opla, którym podróżowało trzech młodych mężczyzn. Za kierownicą samochodu siedział 19-letni mysłowiczanin. Nerwowe zachowanie nastolatków od razu wzbudziło podejrzenia policjantów. W trakcie kontroli przewożonego bagażu w plecaku należącym do kierującego mundurowi znaleźli fajkę wodną, młynek do suszu i zawiniątko z folii aluminiowej z zawartością zielonego suszu. Mężczyzna przyznał policjantom, że tego dnia palił marihuanę. Przeprowadzone analizatorem śliny badanie dało wynik pozytywny na zawartość THC w jego organizmie.

Policjanci odholowali opla na koszt właściciela i zatrzymali 19-latkowi prawo jazdy. Mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie pobrano mu krew do zbadania na zawartość środków odurzających, a następnie trafił do policyjnego aresztu. Za posiadanie narkotyków i jazdę pod ich wpływem grozić mu może do 3 lat więzienia.

Źródło: KMP Mysłowice