fot. KMP Mysłowice

Mysłowiccy mundurowi zatrzymali 21-letniego fałszywego policjanta. Mężczyzna wpadł na gorącym uczynku podczas odbierania pieniędzy od seniorki z Mysłowic. Na wniosek śledczych sąd zastosował wobec niego 3-miesięczny areszt. Może mu grozić nawet do 8 lat więzienia.

W miniony wtorek (2.06) do policjantów od rana docierały sygnały o telefonach od oszustów podających się za funkcjonariuszy policji. Każde takie zgłoszenie jest weryfikowane przez mundurowych z wydziału kryminalnego mysłowickiej komendy.

– Podczas przejazdu na miejsce jednego ze zgłoszeń, na ul. Konopnickiej stróże prawa zauważyli wyraźnie zdenerwowaną starszą kobietę rozmawiającą przez telefon. Policjanci wiedzieli o wzmożonej aktywności oszustów, dlatego ta sytuacja wzbudziła w nich czujność. Jak się później okazało, słusznie – informuje st. sierż. Damian Sokołowski, oficer prasowy KMP Mysłowice.

W pewnym momencie do seniorki podszedł postawny mężczyzna ubrany na czarno. Kobieta sięgnęła ręką do torebki po pakunek, a wtedy do akcji wkroczyli kryminalni. Na gorącym uczynku zatrzymali 21-letniego mieszkańca powiatu bielskiego.

W toku dalszych czynności policjanci ustalili, że tego dnia około godziny 10.00 do kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta i wypytywał o jej oszczędności. Mężczyzna twierdził, że znaleziono podrobiony dowód osobisty seniorki i jej pieniądze są zagrożone. Wystraszona 75-latka zabrała 35 tys. zł oszczędności i instruowana przez rzekomego policjanta, udała się w miejsce przekazania pieniędzy. W ostatniej chwili od utraty oszczędności życia uchronili ją mysłowiccy kryminalni.

Zatrzymany 21-latek trafił do policyjnego aresztu. Wczoraj został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty. Na wniosek śledczych sąd zastosował wobec niego 3-miesięczny areszt. Grozi mu do 8 lat więzienia.

Źródło: KMP Mysłowice