Klub Ligi Morskiej i Rzecznej Flisacy i Gwarkowie znad Przemszy pw. św. Barbary nie tylko podtrzymuje pamięć o historii rzeki Przemszy, ale także chce przywrócić jej dawny potencjał. 14 czerwca w kościele Mariackim w Mysłowicach odsłonięto i poświęcono sztandar klubu. Następnie w Parku Słupna pierwszy raz od wielu lat wodowano tradycyjny galar Lux ex Silesia, czyli Światło ze Śląska.

– My zawsze godnie, mam nadzieję, reprezentujemy też górniczy stan. Mój mąż jest górnikiem. Zresztą niektórzy z naszego klubu również. Tak że jest tutaj powiązanie symboliczne tradycji flisackich i górniczych. Od zawsze nad Przemszą właśnie, na całym jej biegu, te tradycje, i górnicze, i flisackie, były. Oczywiście tych flisackich na razie nie ma. Mam nadzieję, że powrócą za naszą sprawą – mówi Monika Paris, Klub Ligi Morskiej i Rzecznej Flisacy i Gwarkowie znad Przemszy pw. św. Barbary.

Rzeka Przemsza niegdyś była ważnym szlakiem komunikacyjnym i handlowym. W dawnych czasach pływało po niej wiele łodzi, a najbardziej popularnym był galar służący do transportowania różnych surowców, w tym węgla. Mimo że rzeka nie ma już takiego znaczenia, tradycję żeglugi rzecznej kultywują właśnie mysłowiccy flisacy.

– To było powiązane ze sobą. Skoro był węgiel, to trzeba go było transportować. Skoro była rzeka, to można było tą rzeką to oczywiście robić i rzeka Przemsza zawsze była w ten sposób wykorzystywana, aż do czasów wojny, kiedy wysadzono mosty – dodaje Monika Paris.

Galar jest czterokrotnie pomniejszony w stosunku do oryginału, który przed wojną pływał po Przemszy. Wybudował go pan Jacek Paris przy pomocy szkutnika. Natomiast sztandar z wizerunkiem świętej Barbary na tle Trójkąta Trzech Cesarzy wykonała pani Monika Paris. Małżeństwo szczególnie umiłowało sobie wodę i zbieg rzek Czarnej i Białej Przemszy, skąd startują organizowane przez nich flisy oraz sprzątanie rzeki.

Na wydarzenie zostali zaproszeni przyjaciele mysłowickich flisaków, którzy na co dzień związani są z wodą i kultywują tradycje flisackie, m.in. w Ulanowie, Pieninach, Sandomierzu czy na Kaszubach.