fot. pexels.com

W związku z pandemią koronawirusa Ministerstwo Zdrowia wprowadza na mapie Polski czerwone i żółte strefy, w których obowiązują dodatkowe obostrzenia. Są też strefy niebieskie, a wśród nich pojawiły się wczoraj także Mysłowice. Co to oznacza dla mieszkańców?

W czwartek 1 października Ministerstwo Zdrowia uaktualniło listę obszarów objętych dodatkowymi obostrzeniami. W strefie czerwonej znajduje się 17, a w żółtej 34 miasta i powiaty. To miejsca, w których wzrost zakażeń jest większy niż w pozostałych częściach Polski.

W czerwonych strefach mieszkańcy mają obowiązek zakrywania ust i nosa wszędzie w przestrzeni publicznej, liczba dostępnych miejsc w transporcie publicznym jest znacznie ograniczona, nie mogą działać targi czy sanatoria, a obiekty gastronomiczne muszą być zamykane o godz. 22. Obostrzenia dotyczą także m.in. organizacji wydarzeń sportowych i kulturalnych czy wesel. W strefach żółtych obowiązują nieco łagodniejsze restrykcje. O wszystkich przeczytacie tutaj.

Na nowej ministerialnej mapie pojawiły się również strefy niebieskie, czyli zagrożone wprowadzeniem dodatkowych obostrzeń. Jest ich 17, a wśród nich, jako jedyne w całym województwie, znalazły się Mysłowice. Jeśli w tych miejscach ilość osób zakażonych będzie rosła, zostaną tam wprowadzone żółte lub czerwone strefy. Najnowsza lista ma zacząć obowiązywać od soboty 3 października, ale Ministerstwo Zdrowia aktualizuje ją na bieżąco.

Według danych Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach na dzień dzisiejszy w Mysłowicach koronawirusem zaraziło się 255 osób. To o 5 osób więcej niż wczoraj i o 25 więcej niż tydzień temu. 105 mieszkańców jest poddanych kwarantannie, 6 jest hospitalizowanych z powodu podejrzenia zakażenia. 1 osoba pozostaje pod nadzorem epidemiologicznym, 211 wyzdrowiało, a 5 zmarło.