fot. Moherowe berety

W ramach cyklu Mysłowickiego Ośrodka Kultury „Teatralna niedziela” już 28 lutego odbędzie się transmisja online kabaretowego spektaklu „Moherowe berety”.

Widowisko teatralne agencji artystycznej TheArt będzie transmitowane online w niedzielę 28 lutego o godz. 19. Udział w wydarzeniu jest darmowy, a link do transmisji będzie dostępny dla każdego na oficjalnym fanpage’u MOK-u w dniu spektaklu.

A o czym konkretnie będzie kabaret? Jak można się domyślić po samej nazwie… o kobietach.

Pomysł kabaretu zrodził się po jednym z koncertów sylwestrowych w teatrze w Chorzowie w 2005 r. Dziewczyny wykonały piosenkę „Ballada jarzynowa” i wtedy po raz pierwszy wystąpiły w czwórkę jako koło gospodyń z dyrygentem do złudzenia przypominającym Piotra Rubika… Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, publiczność je pokochała. Wtedy zrodził się pomysł, żeby założyć kabaret. Przyjaciel muzyk przygotował podkłady, a teksty napisały same, są to najczęściej przygody z ich własnego, średnio długiego życia. Tak powstał pierwszy program. Tę wersję programu grały przez ponad rok, nie było tego dużo, bo dopiero raczkowały. Niewiele osób wiedziało, jakie są słodkie… Ale fama niosła się po świecie. Na następnym koncercie w teatrze zabłysnęły coverem utworu Karin Stanek „Autostop”. Na widowni było szaleństwo. To tylko upewniło je, że nie należy się poddawać i całe serce włożyły w kabaret. W dziewczynach zakochał się Igor Sebo, Słowak z Pragi. Napisał im skecz pt. „Czeski film – nikt nic nie wie”. Gosia do dzisiaj po tym skeczu jest mokra z nerwów… Nigdy nie był zagrany dwa razy tak samo, ale to trzeba zobaczyć, żeby zrozumieć! Artur Andrus tak się zachwycił, że puszczał ten skecz w Trójkowej „Powtórce rozrywki”. Zaprzyjaźniły się ze znanymi polskimi kabareciarzami – Asia Kołaczkowska napisała świetny tekst o tym, jak prosta kobiecina ze wsi Sarocza Nóżka na Podlasiu idzie do angielskiej restauracji… To trzeba zobaczyć! Dla urozmaicenia czasami na koncertach towarzyszy im najbardziej umięśniony i seksowny tyłek na Śląsku, ale to niech będzie tajemnica… Jeszcze jedna ważna rzecz, na koniec. One nie politykują, to są mohery z Podlasia, czasami zakochane, zawsze wesołe. Hodują kury nioski, krowy holenderki, indory i angory (na berety).

Zachęcamy wszystkich do oglądania i wspierania kultury, albowiem dla artysty nie ma nic cenniejszego niż widz, także ten widziany tylko online.

Tekst: Kamila Szymańska