Ciężki, ale bardzo udany weekend za tenisistami KS-u Mysław. Mysłowiczanie osiągnęli znakomite wyniki w mistrzostwach Śląska kadetów oraz mistrzostwach Polski młodzików.
15 i 16 maja w Łaziskach Górnych najlepsi kadeci naszego województwa walczyli o awans do mistrzostw Polski oraz tytuły mistrzów Śląska. W tych ważnych zawodach mysłowicki klub reprezentowało dwóch kadetów i jedna kadetka.
W sobotę 15 maja Maks Gwizdon i Karol Broszkiewicz w pięknym stylu, przegrywając tylko jedną grę indywidualną w całym turnieju, zdobyli tytuł drużynowych mistrzów Śląska i awans do mistrzostw Polski. W turnieju eliminacyjnym indywidualnym żaden z nich nie musiał grać, ponieważ udział w mistrzostwach Polski mają zapewniony siłą rankingu. Natomiast Julia Kaczmarczyk nie zdołała wywalczyć awansu, ostatecznie zdobywając 5. miejsce.
W niedzielę 16 maja trójka mysłowiczan wywalczyła aż 7 medali. Nasi zawodnicy stawali na podium we wszystkich konkurencjach, w których startowali, czasem zajmując nawet dwa szczeble na raz.
Dorobek medalowy zawodników KS-u Mysław w mistrzostwach Śląska kadetów:
- Maksymilian Gwizdon: 1. miejsce w drużynie, 1. miejsce w grze mieszanej, 3. miejsce w grze podwójnej, 3. miejsce indywidualnie,
- Karol Broszkiewicz: 1. miejsce w drużynie, 2. miejsce w grze mieszanej, 2. miejsce w grze deblowej,
- Julia Kaczmarczyk: 2. miejsce indywidualnie, 2. miejsce w grze deblowej, 2. miejsce w grze mieszanej.
Warto podkreślić, że wspomniani zawodnicy dopiero pierwszy rok grają w kategorii kadetów.
Natomiast między 14 a 16 maja w Dębicy odbyły się mistrzostwa Polski młodziczek i młodzików. Naszym reprezentantem na tym turnieju był Wiktor Ptak, który rozegrał bardzo dobre zawody. W turnieju indywidualnym przegrał po wyrównanej walce tylko jeden mecz z późniejszym wicemistrzem Polski K. Totonem 1:3. Ostatecznie mysłowiczanin zdobył 5. miejsce.
Grając razem z Samuelem Michną, bez problemów dotarł do finału mistrzostw. W finale po dramatycznym, stojącym na wysokim poziomie meczu przegrał 2:3. Para Ptak-Michna prowadziła 2:1 w setach, ale minimalnie zabrakło przysłowiowego szczęścia, bo przeciwnicy wyrównali na 2:2, wygrywając 11:9 w secie czwartym.
Źródło: KS Mysłowice