5 czerwca park Słupna zamienił się w gigantyczny plac zabaw. Atrakcje dla siebie znaleźli tu przede wszystkim najmłodsi, ale także starsi mieszkańcy, bo w Mysłowicach Dzień Dziecka już od lat odbywa się wspólnie z Dniem Organizacji Pozarządowych.

 

– Spotykamy się standardowo na Słupnej, gdzie łączymy siły, bo nie tylko MOK, ale również organizacje pozarządowe, Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, Mysłowicki Detektyw Historyczny, muzeum, biblioteka, a wszystko pod batutą Urzędu Miasta Mysłowice. Ta fuzja różnych sił, animacji i pomysłów spowodowała, że Dzień Dziecka w parku Słupna jak co roku jest wyjątkowy i również wyjątkowo dużo ludzi przyszło – mówi Michał Skiba, dyrektor Mysłowickiego Ośrodka Kultury.

Mieszkańcy bawili się w kreatywnym miasteczku, rywalizowali w rodzinnych turniejach sportowych i śpiewali razem z zespołem Czereśnie oraz podopiecznymi ogniska muzycznego Amadeusz.

– Przyjechały do nas jeszcze ekipy motocyklistów, grupy rugbystów, sztuk walki, mamy watę cukrową, popcorn, mamy wiele atrakcji. Widzę, że wszyscy są szczęśliwi, uśmiechnięci – ocenia Dariusz Wójtowicz, prezydent Mysłowic.

Mysłowiczanie przybyli do parku Słupna całymi rodzinami, spragnieni zabawy i odpoczynku na świeżym powietrzu po wielu miesiącach pandemicznych obostrzeń. Zwłaszcza dzieci były zachwycone ilością czekających na nie atrakcji.

– Będziemy tam w małpim gaju się bawić albo na placu zabaw, tutaj jest też dmuchaniec. I będą malowane twarze – wyliczają Maja i Vanessa.

– I bardzo fajnie, że można robić watę cukrową, sobie zjeść, malować różne rzeczy, coś lepić z gliny – mówi Julia.

– O, broszki robiliśmy takie, pomagaliśmy paniom z fundacji 2xkochaj – opowiada Roksana.

– Fajnie, ładna pogoda, słońce, no jest pogoda do zabawy, jest. Jest fajnie – podsumowuje Pola.

Konkursy i zabawy przygotowali także członkowie mysłowickich organizacji pozarządowych. Na ich stanowiskach można było dowiedzieć się, co robią i jak można ich wspomóc.

– Pomagamy zwierzaczkom, ratujemy często od eutanazji, z jakichś złych domów, złych warunków, resocjalizujemy i szukamy psiakom nowych domów, a dzisiaj, wychodząc naprzeciw dzieciakom, bo to ich dzień, ich święto, można u nas zalosować nagrodę. Każdy wygrywa w zamian za jakieś drobne wsparcie na rzecz naszych podopiecznych – mówi Wiola ze stowarzyszenia Nawzajem.

Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej zachęcał natomiast do zostania rodziną zastępczą.

– To powinno dotrzeć do większej ilości osób i myślę, że każdy, kto ma kawałek swojego mieszkania, trochę serca, trochę miłości i jest gotów się tym podzielić, to jak najbardziej powinien nieść pomoc – podkreśla Karolina Watoła, która wraz z mężem tworzy rodzinę zastępczą.

Była więc zarówno zabawa, jak i edukacja. Takiej imprezy w naszym mieście nie było już dawno, a mieszkańcy, odwiedzając tłumnie park Słupna, pokazali, że właśnie takiego wydarzenia potrzebowali. Na szczęście przed nami lato, więc okazji do spotkań na świeżym powietrzu na pewno nam nie zabraknie.