fot. ITVM

3 dni, 6 drużyn z europejskiej czołówki, 18 meczów i ogromna ilość sportowych emocji. Między 9 a 11 czerwca w naszym mieście rozstrzygnął się finał Ligi Europejskiej kobiet w siatkówce na siedząco. Gospodarzem turnieju była Paravolley Silesia.

W rozgrywkach wzięły udział ekipy: ZKSO Bosna Zenica (Bośnia i Hercegowina), Mozdulj Mozgáskorlátozottak Sportegyesülete (Węgry), Dream Volley Pisa (Włochy), Robust Sempeter (Słowenia), Kyiv Ukraine (Ukraina) oraz Paravolley Silesia (Polska).

– Nie dojechały do nas niestety Niemki, ale tych pięć topowych zespołów plus Polska zamykają europejską ósemkę, więc poziom jest naprawdę wysoki i z roku na rok coraz wyższy – mówi Adam Malik, trener Paravolley Silesia i organizator wydarzenia.

Turniej wygrała ekipa Słowenek. Drugie były Ukrainki, a trzecie Włoszki. Polki uplasowały się na piątym miejscu przed Bośniaczkami, ale za Węgierkami.

– Ukraina to zespół bardzo techniczny, natomiast nie dysponuje takim wzrostem i siłą ataku, jaką posiada Słowenia. No i to właśnie pokazało, że najpierw było 1:0, potem 1:1, no i w końcowym efekcie Słowenia wygrała zasłużenie, bo ten zespół z roku na rok naprawdę się rozwija i myślę, że ten wynik nie był zaskoczeniem. Natomiast Ukraina też bardzo ładnie się pokazała, tym bardziej, że drużyna bardzo profesjonalnie podeszła do tego turnieju – przyjechała już 8 dni przed imprezą i miała tutaj swoje zgrupowanie – komentuje Adam Malik.

Wiele państw czeka w kolejce, by zorganizować turniej takiej rangi i rozwijać u siebie siatkówkę na siedząco. Zespołowi Paravolley Silesia udało się to już po raz drugi i Adam Malik zapowiada, że w przyszłym roku również będzie się o to starał, zwłaszcza że klub może liczyć na wsparcie naszego miasta i MOSiR-u.

Siatkówka na siedząco to sport integracyjny, w którym osoby z niepełnosprawnościami mogą grać wspólnie z pełnosprawnymi. Od tradycyjnej siatkówki różni ją także to, że zawodnicy nie mogą podczas gry oderwać pośladków od podłogi. Poza tym rywalizacja toczy się na małym boisku o wymiarach 10×6 m, a siatka umieszczona jest na wysokości 115 cm dla mężczyzn i 105 cm dla kobiet. Treningi Paravolley Silesia odbywają się w naszym mieście i drużyna zaprasza do siebie wszystkich chętnych.

– Jesteśmy jedyną sekcją w Polsce, mamy męską i żeńską drużynę siatkówki na siedząco. Nasze zajęcia odbywają się przy ul. Powstańców 23 w Mysłowicach dwa razy w tygodniu. To minimum 200 godzin w ciągu roku, a w tym roku otwieramy jeszcze dodatkową sekcję ogólnorozwojową dla osób niepełnosprawnych, więc będziemy mieć do wykorzystania ponad 400 godzin treningowych. To pozwala na to, żeby w ciągu 2-3 lat doprowadzić zawodników do tego, że są teraz podstawą każdej reprezentacji, i żeńskiej, i męskiej – tłumaczy Adam Malik.

Paravolley Silesia w listopadzie wybiera się na mistrzostwa Europy, więc zdobyte w ten weekend doświadczenie z pewnością niebawem zaprocentuje. Więcej informacji o turnieju wraz z zapisami wideo poszczególnych meczów znajdziecie tutaj.