3 sierpnia prawie 50 dzieci z ukraińskiej Buczy przyjechało na niemal dwutygodniowe kolonie do Mysłowic i Pszczyny. Dzięki temu będą miały możliwość choć na chwilę zapomnieć o realiach wojny.
Wakacje odbywają się w dwóch turnusach, równolegle w Mysłowicach i w Pszczynie. Po tygodniu grupy wymieniają się pobytem między miastami.
– Kilka miesięcy temu na spotkaniu z Fundacją Wolne Miejsce i Mikołajem Rykowskim spotkałem się również z panem burmistrzem Pszczyny, Dariuszem Skrobolem, który zaproponował pomoc w organizacji letniego wypoczynku dla dzieci z Buczy, z miasta, gdzie doszło do bardzo brutalnych zajść wojennych. Pomogły nam fundacje, organizacje pozarządowe, które wpłacały środki finansowe, między innymi na zaspokojenie potrzeb związanych z wyżywieniem, z noclegami, z opieką tutaj w Polsce, w Mysłowicach i w Pszczynie – wyjaśnia Dariusz Wójtowicz, prezydent Mysłowic.
Letni wypoczynek rozpoczął się w niedzielny poranek od wycieczki do Centralnego Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach, podczas której dzieci miały okazję zobaczyć dorobek i dziedzictwo polskiego pożarnictwa. Następnie w Parku Słupna odbył się intensywny trening rugby z Hegemonami, zakończony grillem. Odwiedziły także Legendię Śląskie Wesołe Miasteczko oraz Funzeum, gdzie zapewniono im bezpłatne wejście z przewodnikiem.
– Tam było cudownie, że szok – mówi Artem z Buczy.
– Mnie się tu bardzo podoba. Chciałabym jeszcze raz przyjechać, żeby tutaj spacerować, mieszkać i być z koleżankami – dodaje Wlada z Buczy.
Miały też okazję zapoznać się z historią Mysłowic w naszym muzeum.
– Chcemy pokazać nasze miasto jako bardzo historyczne miasto z ciężką historią, ale bardzo ciekawą. Dzieci są zachwycone, bardzo im wszystko się podoba – relacjonuje Tatiana Litwinienko, obywatelka Ukrainy mieszkająca w Mysłowicach i tłumaczka podczas kolonii.
Dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego dzieci mają zapewnione wejścia do wielu atrakcji, m.in. do Śląskiego Ogrodu Zoologicznego, Planetarium Śląskiego czy przejażdżkę „Elką”.
Przypomnijmy, że to właśnie w Buczy na początku 2022 roku doszło do największej zbrodni wojennej w trakcie inwazji Rosji na Ukrainę.
– Chcemy, żeby te dzieci, które są tutaj w Mysłowicach i w Pszczynie zapomniały o tej codzienności, która ich tam spotyka, żeby zapomniały o mordach, o gwałtach, o tym wszystkim, co tam się działo złego. Więc uważam, że jeżeli samorządy polskie mocno wspierają kolonijne i obozowe wyjazdy młodzieży do Polski, to jest dobry kierunek, żeby sobie pomagać, żeby się wspierać nawzajem właśnie w tych trudnych, wojennych chwilach – podsumowuje prezydent Dariusz Wójtowicz.