Zakończył się najważniejszy i najtrudniejszy etap największego remontu w historii stuletniego Szpitala nr 2 im. Tadeusza Boczonia w Mysłowicach. Po siedmiu miesiącach prac, dobiegła końca przebudowa budynku oddziału wewnętrznego. A nie była to prosta inwestycja, gdyż wszelkie ingerencje w stuletni budynek wymagały konsultacji z konserwatorem zabytków.

[KGVID width=”640″ height=”360″]http://w.itvm.pl/2016/06/szpital1.mp4[/KGVID]

Nowocześnie

Wcześniej mieścił się tam zarówno oddział wewnętrzny, jak i rehabilitacyjny. Zmiany, jakie zaszły w budynku „A” są ogromne. Mysłowiczanie, którzy pamiętają jak budynek wyglądał wcześniej, z pewnością będą pod dużym wrażeniem.

– Cały remont był spowodowany koniecznością dostosowania budynku do ustawowo określonych wymogów. Dlatego interna zajmuje dwa piętra, a rehabilitacja została przeniesiona do byłego oddziału laryngologii. 02:12 Jest to remont od A do Z. Zaczynając od instalacji aż do wyposażenia choćby w tę szafeczkę przyłóżkową – mówi Mariusz Wołosz, dyrektor szpitala nr 2.

[twenty20 img1=”17787″ img2=”17786″ width=”50%” offset=”0.5″ align=”left”]

Jest to do tej pory największy z remontów, jaki miał miejsce w „dwójce”. Po wcześniej przeprowadzonych już przez samorząd inwestycjach, śmiało można powiedzieć, że jest to placówka na miarę XXI wieku.

 

– Dzisiaj w całym szpitalu jest zdecydowanie inaczej. Przecież my rozpoczęliśmy od okulistyki, a skończyliśmy na internie. Już wszystkie szpitalne oddziały inaczej wyglądają, są unowocześnione i przebudowane, po to żeby mieszkańcy Mysłowic, pacjenci, czuli się tutaj jak najlepiej – mówi Edward Lasok, prezydent Mysłowic.

Wyposażenie

Odnowione zostały nie tylko instalacje, ściany, czy podłogi. Do przebudowanych pomieszczeń wstawiono nowoczesne meble i łóżka, chowając do lamusa te, które mogłyby posłużyć do nagrywania historycznych filmów. Każdy z pacjentów interny będzie mógł skorzystać z pojemnej szafki i wygodnej łazienki. Jak to powinno być w XXI wieku, zadbano także o pacjentów ceniących sobie dostęp do multimediów.

– System informatyczny zapewniający dostęp do internetu, telewizji i wypożyczalni filmów wideo. To do dyspozycji będą mieli pacjenci, którzy będą się u nas leczyć – mówi Wołosz.

[twenty20 img1=”17789″ img2=”17790″ width=”50%” offset=”0.5″ align=”left”]Trwające przez 7 miesięcy prace nie były łatwe. Nieraz okazało się, że to co jest w dokumentach technicznych budynku, nie oddaje stanu faktycznego. Dlatego sporym wyzwaniem było stworzenie m.in. odpowiedniej wentylacji budynku. Wysiłek był wart dzisiejszego efektu – umieszczone na poddaszu urządzenia zapewniają stałą temperaturę oddziałowych pomieszczeń, która nawet w największe upały nie przekroczy 24 stopni Celsjusza.

Intymniej i wygodniej

Do tej pory na dwóch piętrach budynku znajdowało się 11 sal oddziału wewnętrznego oraz 8 sal oddziału rehabilitacji. Na obu oddziałach znajdowało się 65 łóżek, 45 było przeznaczonych dla pacjentów interny. Po remoncie, oddział wewnętrzny dysponuje 45 łóżkami w 20 salach. Do wyremontowanego obiektu powróciły również laboratorium, apteka i szpitalna kaplica oraz recepcja.

– Sam pobyt w szpitalu jest dla pacjenta bardzo stresujący, dlatego robimy wszystko by leczenie odbywało się w jak najlepszych warunkach. Wizytowałem wiele szpitali i proszę mi wierzyć, teraz nie mamy czego się wstydzić. Nawet powiem więcej – teraz jesteśmy jednym z lepszych szpitali jeśli chodzi o warunki dla pacjentów, ale też dla pracy personelu, co jest też bardzo istotne – mówi Mariusz Wołosz.

Stylistyka i wyposażenie odnowionych pomieszczeń zostały tak dobrane, by umilić pacjentom pobyt w placówce. Projektant zdecydowanie odrzucił drapieżne kolory ostrej żółci i czerwieni, które to wcześniej pokrywały szpitalne ściany.

– Kiedy kładziemy się w szpitalu, bo nie mamy innego wyjścia, nie towarzyszy nam spokój i komfort psychiczny. Ważne by ten komfort wynikający z wygody i atmosfery był dobry. Jeśli przestrzeń jest brzydka jesteśmy to jest też depresyjna, a jak jest ładna to jest całkiem inny komfort leczenia i rekonwalescencji – mówi poseł Wojciech Król.

Oddział wewnętrzny zyskał również nowe łóżka oraz nowoczesne meble. Pomieszczenia w budynku „A” zostały podzielone na mniejsze, a modernizacja objęła również instalację wodno-kanalizacyjną, elektryczną oraz centralne ogrzewanie. Pomieszczenie apteki dostosowano natomiast do wymogów Prawa Farmaceutycznego.

Koszty

Modernizacja budynku interny to koszt około 4,5 mln złotych, który został sfinansowany z budżetu miasta Mysłowice. Dodatkowo, budynek „A” objął również wart 4 mln złotych projekt podniesienia efektywności energetycznej i zastosowania odnawialnych źródeł energii dla całego szpitala. Projekt finansowany prawie w 80 procentach z Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego obejmuje również pozostałe budynki szpitala wraz z budynkiem administracji, w których nadal trwają prace.

– W tamtych pomieszczeniach są prowadzone prace typowo termomodernizacyjne, czyli docieplenie, wymiana okien, wymiana grzejników i centralnego ogrzewania. W budynku administracji jest to jeszcze praca na dachu. Jesteśmy na etapie słownych uzgodnień, ale otrzymamy dodatkowe pieniądze na instalację znajdująca się pod placem szpitala – dodaje Wołosz.

Środki na rozszerzone prace szpital pozyska z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, oraz Wojewódzkiego Funduszu. Po ostatnich odbiorach sanitarnych i pożarniczych, w szpitalnych salach umieszczeni zostaną wymagający pomocy medycznej pacjenci.