Charakterystyczny budynek zniknie z krajobrazu Mysłowic. [fot. Bogumił Stoksik]
Charakterystyczny budynek zniknie z krajobrazu Mysłowic. [fot. Bogumił Stoksik]

Choć wpisał się na stałe w krajobraz Mysłowic to od wielu lat straszy. Chodzi o znajdujący się przy wjeździe do Mysłowic od strony Niwki dzielnicy Sosnowca tzw. Hotel Gościniec, który za niedługo może zostać wyburzony. 

Według niektórych źródeł w budynku tym pierwotnie miała znajdować się utworzona przez Niemców w trakcie II wojny światowej fabryka lamp lotniczych. Ta jednak nigdy nie rozpoczęła produkcji. Po wojnie znajdował się tu m.in. hotel robotniczy. Budynek od wielu lat niszczeje, do tego przechylił się w stronę Przemszy o około 50 cm, co zagraża jego stabilności. Firma, która jest właścicielem obiektu złożyła do Urzędu Miasta w Mysłowicach wniosek o pozwolenie na wyburzenie Gościńca.

– Takie dokumenty wpłynęły kilka dni temu do urzędu. Sprawa będzie rozpatrywana. Teraz wydział zajmujący się tymi sprawami poinformuje właścicieli działek znajdujących się w sąsiedztwie Gościńca o zamiarze właścicieli obiektu – komentuje Anna Górny, rzeczniczka prasowa UM w Mysłowicach. 

W miejscu zdewastowanego obiektu ma powstać nowy. [fot. Bogumił Stoksik]
W miejscu zdewastowanego obiektu ma powstać nowy. [fot. Bogumił Stoksik]
W przeszłości budynek należał do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, która odsprzedała obiekt prywatnej firmie. Ta jednak nie została poinformowana o faktycznym stanie technicznym Gościńca, stąd firma odstąpiła od umowy, a sprawa zakończyła się w sądzie. Teraz obiekt należy do spółki Budoprimex Budownictwo. Spółka chce budynek zburzyć, a w jego miejscu postawić nowy, wyglądem nawiązujący do swojego poprzednika. Miałyby się w nim znaleźć m.in. mieszkania.

Pojawia się jednak problem m.in. w odległości ścian budynku względem granic działki, która nijak się ma do aktualnych przepisów budowlanych. To jednak nie przekreśla planów spółki, która złożyła kolejne pismo do prezydenta Mysłowic. Znajduje się w nim prośba o ustępstwa względem aktualnych przepisów, którą prezydent może skierować do właściwego ministerstwa. Do sprawy wrócimy.