267 osób ukończyło bieg, ponad 5,5 km trasy, komplet zapisów i komentarze, które pokazują, dlaczego to wydarzenie co roku przyciąga setki biegaczy. Cross Mysłowicki to impreza z tradycją sięgającą lat 70., kiedy jako Kros Popołudniówki „Wieczoru” odbywała się jeszcze w Chorzowie. W Mysłowicach gości od kilkudziesięciu lat – i nie traci tempa.
Zwyciężył Mateusz Michalec z Chełmu Śląskiego z czasem 20:03.
– Trasa jest taka dość wymagająca, bo wiadomo, leśne ścieżki zawsze gdzieś tam – jakieś korzenie, wystają kamienie, jakieś podbiegi lekkie, zbiegi – no ale ja lubię takie trasy – mówi Mateusz Michalec.
Najlepsza wśród kobiet była Iwona Chabior z Jaworzna – 21:56.
– Trasa, można powiedzieć, różnorodna, bo troszkę asfaltu, konary drzew porozrzucane, troszkę błotka pojawiało się, ale dla chcącego nic trudnego – mówi Iwona Chabior.
Na mecie – medale, nagrody i słodkie kreple. Nie zabrakło też przekazu dla młodych.
– Pokazujmy, że nie tylko komputery, ale świeże powietrze i bieganie jest czymś fajnym i dobrym dla zdrowia – mówi Karol Pawlik, dyrektor MOSiR Mysłowice.
–Tak, to jest moje dziecko. Na początku odbywało się to w wojewódzkim parku w Chorzowie i nazywało się to Kros Popołudniówki dzisiejszej gazety „Wieczór”. To odbywało się tam w parku przez siedem lat – mówi Józef Szendera, wieloletni organizator Crossu Mysłowickiego.
Wyniki dostępne są tutaj: timing4u.pl. Dziś na itvm.pl zobaczycie wywiad z Józefem Szenderą.