Od 8 do 22 września w Mysłowicach potrwa akcja „Szafowanie dla Bartusia”. Każdy kilogram oddanych ubrań, butów, pościeli czy pluszaków zostanie zamieniony na złotówki, które pomogą w leczeniu chłopca.
– W najbliższym czasie będzie organizowane szafowanie we wszystkich placówkach MOK-u, w szkołach podstawowych i w przedszkolach. Można przynosić różnego rodzaju ubrania, koce, pościele, pluszaki, buty – wszystkiego rodzaju tekstylia – mówi Paulina Bańska, mama chłopca.
Szkoły i przedszkola przygotowują specjalne miejsca, by mieszkańcy mogli łatwo zostawić rzeczy.
– Wnęka znajduje się przy wejściu głównym, żeby rodzic nie musiał daleko szukać, ani żeby też nie robić kłopotu tym właśnie. Mamy też dodatkowe pomieszczenia, w których będziemy od razu sprawdzać te rzeczy, przeglądać i oddawać już do wywiezienia – wyjaśnia mgr Katarzyna Nowak-Brożek, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Mysłowicach.
Worki z tekstyliami można zostawiać także w filiach Mysłowickiego Ośrodka Kultury.
– Bardzo prosimy o przywożenie rzeczy w workach wypełnionych do ¾. Ważne, żeby to były rzeczy do użytku jeszcze, czyste, wyprane – dodaje Patrycja Starosta z MOK-u.
„Szafowanie” to tylko jedna z wielu akcji pomocy dla chłopca. Choćby w miniony weekend odbył się festyn na Wesołej, a już w najbliższy motocykliści z Wilczej Watahy pojawią się na mysłowickim rynku, by wesprzeć walkę Bartusia z Dystrofią Mięśniową Duchenne’a. Zbiórka prowadzona jest także na portalu siepomaga.pl.






























