Juniorzy mysłowickiego klubu piłkarskiego Górnik 09 przebywali w sierpniu na 10-dniowym obozie sportowym w Głuchołazach, gdzie pod okiem trenera Jerzego Wijasa przygotowywali się do nowego sezonu ligowego.

Poza treningami chłopcy uczestniczyli także w licznych aktywnych zajęciach, które zostały dla nich przygotowane. Były rozgrywki paintballowe, próby sił w strzelaniu z łuku, wycieczki rowerowe, regeneracja sił w grocie solnej, zajęcia integracyjne oraz edukacyjne z zakresu profilaktyki przeciwalkoholowej, a także rozgrywki z okolicznymi zawodnikami.

To już drugi rok, w którym obecny zarząd klubu postarał się o dofinansowanie z Urzędu Miasta, by umożliwić dzieciom wyjazd sportowy. W bieżącym roku kwota dofinansowania wyniosła 7 000 zł. W poprzednie wakacje na taki aktywny wypoczynek wyjechały także młodsze dzieci, w tym roku odpoczywali i ćwiczyli tylko juniorzy.

– Wiadomo, jak wygląda sytuacja z pieniędzmi na sport w dzisiejszych czasach. O sponsorów ciężko, ale cały czas ich poszukujemy. Staramy się także wykorzystywać każdą możliwą sytuację, by pozyskać jakieś środki dla klubu. – mówi Łukasz Granek, prezes klubu Górnik 09. – Dzięki takiej inicjatywie dzieciaki mają możliwość przy niewielkim nakładzie finansowym ze strony rodziców wypocząć i aktywnie potrenować. W wielu przypadkach była to jedyna opcja wakacyjnego wyjazdu. Naszym zadaniem jest odpowiadanie na potrzeby trenujących w naszym klubie. – dopowiada prezes

– Jestem bardzo zadowolony z wyjazdu na obóz w Głuchołazach. Treningi były ciężkie i wyczerpujące, lecz nie poszły na marne. – podsumowuje Daniel Hermyt, który w najbliższym sezonie grać już będzie w pierwszej drużynie Górnika 09. – Poprawiliśmy szybkość, technikę i wytrzymałość, jednak najbardziej zadowolony byłem z dodatkowych atrakcji tj. paintball, piłka plażowa, strzelanie z łuku itp., które były nagrodą za przepracowany dzień na treningu.

– Ten obóz był dość ciekawą formą treningu, rozwijał moje zainteresowania. – mówi Wojciech Janus. – Miałem możliwość większego zintegrowania się z rówieśnikami zarówno z mojej grupy, jak i z innymi grupami przebywającym na terenie ośrodka. Uważam ten wyjazd za bardzo udany.