Takiego obrotu sprawy z pewnością nie spodziewał się przedsiębiorca, który z pobocza ulicy Świerczyny w Mysłowicach postanowił uczynić składowisko odpadów. O stercie worków ze śmieciami, w poniedziałek 2 stycznia, strażników miejskich powiadomili mieszkańcy.
Na miejscu funkcjonariusze bez trudu ustalili skąd pochodziły odpady. Zawartość worków bez problemu pozwoliła ustalić, jaki przedsiębiorca jest ich właścicielem.
– Sprawca ukarany został wysokim mandatem i zobowiązany do ich usunięcia oraz przedłożenia w straży miejskiej dokumentu potwierdzającego odwiezienie śmieci do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów. Trudno zgadnąć czym kierował się sprawca porzucając odpady w miejscu niedozwolonym, gdyż ma zawartą umowę z Zakładem Oczyszczania Miasta, płaci regularnie za ich odbiór a firma wyposażona jest w kontenery przeznaczone na składowanie odpadów – mówi Piotr Kurzac, zastępca komendanta straży miejskiej w Mysłowicach
Jak przypominają strażnicy miejscy: Art. 145 kodeksu wykroczeń mówi:kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany.