W magistracie rozmawiano o wstępnej propozycji, złożonej miastu przez spółkę podległą marszałkowi województwa śląskiego, która to jest skłonna wesprzeć mysłowickie wodociągi. Z radnymi oraz licznie przybyłymi na spotkanie pracownikami MPWiK rozmawiał prezes Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów Łukasz Czopik.
https://vimeo.com/210433048
– Przyjechałem tutaj by wspólnie usiąść nad rozwiązaniem problemu, jakim jest niewątpliwie rosnące zadłużenie MPWiK, a co za tym idzie, trudna sytuacja finansowa całych Mysłowic. Jako przedsiębiorstwo samorządowe mówimy tym samym językiem i mamy te same cele – mówi Łukasz Czopik, prezes GPW S.A.
Spotkanie odbyło się z inicjatywy posła Wojciech Króla, który przed objęciem parlamentarnego mandatu pracował w urzędzie marszałkowskim. Tam poznał możliwości działania, jakie posiada GPW.
– GPW jest spółką wojewódzką, której właścicielem jest marszałek województwa śląskiego, dla którego pracowałem. Poprosiłem marszałka Wojciecha Saługę, aby porozmawiał z prezesem GPW, aby ta spółka finansowo mogła zaangażować się w Mysłowice. By mogła odciążyć miasto od tego zadłużenia i by mogła zainwestować w naszą sieć – mówi poseł Wojciech Król
Sytuacja finansowa spółki MPWiK nie może zostać pozostawiona samej sobie, dlatego w magistracie rozważane są różne warianty rozwiązania jej problemów.
– Prowadzimy rozmowy z Polskim Funduszem Rozwoju, natomiast jest to ta strona czysto finansowa, czyli pożyczka, którą trzeba wykupić, którą trzeba zwrócić z naddatkiem. A zatem z jednej strony się uwalniamy, z drugiej się zadłużamy. Innym rozwiązaniem jest partner branżowy, a takim partnerem jest GPW – mówi prezydent Lasok.
Trudna sytuacja mysłowickiej spółki wodociągowej oraz informacja o rozmowach z GPW wywołały niepokój wśród pracowników mysłowickiej spółki, którzy licznie przybyli na poniedziałkowe spotkanie. Merytoryczne wyjaśnienia prezesa Czopika dotyczące restrukturyzacji nieopierającej się na zwolnieniach uspokoiły pracowników.
Duże oczekiwania względem MPWiK mają także sami mysłowiczanie. Poważne i często długotrwałe awarie w różnych częściach miasta, a do tego stawki cen za wodę i odbiór ścieków nie powodują, by mieszkańcy sympatią darzyli tę spółkę.
– GPW wstępnie policzyło, że w ciągu najbliższych pięciu lat musiałoby zainwestować rocznie około 20 milionów, czyli jeszcze 100 mln trzeba zainwestować w wymianę tej sieci, żeby była szczelna – mówi poseł Król
– Właśnie dlatego, że jesteśmy przedsiębiorstwem publicznym, samorządowym, jest to dla nas obowiązek, by utrzymać bezpieczeństwo dostaw wody, a w mojej ocenie w Mysłowicach jest ono zagrożone, bo sytuacja w MPWiK jest bardzo niebezpieczna. Co do cen wody, nich przemówią fakty. My od trzech lat, jako największy w Polsce i na Śląsku dostawca wody, nie tylko utrzymujemy, ale obniżamy ceny wody i chcemy by ten trend zagościł w Mysłowicach – mówi prezes Łukasz Czopik
Obecnie Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów rozważa, w jaki sposób wspomóc mysłowicką spółkę.
– Możemy albo odkupić część udziałów od miasta, albo też połączyć się z MPWiK i stworzyć jeden, silniejszy podmiot, który będzie w stanie skuteczniej realizować politykę finansową i politykę inwestycyjną – mówi Czopik
To jaki ewentualnie model biznesowy zastosuje GPW w stosunku do mysłowickiego MPWiK zależne będzie od analizy dokumentów miejskiej spółki. Te trafią do GPW do dwóch tygodni i to wówczas możliwe będzie powrócenie do rozmów o przyszłości Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Jeśli Mysłowice zdecydują się na współpracę z GPW, do jej nawiązania powinno dojść jeszcze w tym roku.