Nie rozwodząc się zbytnio nad przyczynami tego zjawiska, Główny Urząd Statystyczny publikuje dane dotyczące częstotliwości rozwodów w Polsce. Jak się okazuje do grupy mieszkańców miast na prawach powiatu, którzy są najmniej skorzy do zrywania węzłów małżeńskich, należą mysłowiczanie.
GUS ponownie przyjrzał się częstotliwości rozpadu małżeństw w Polsce. Jak się okazuje, w minionym roku rozwiodło się ponad 63 tys. par – jest to o 4 tys. rozwodów mniej niż w roku 2015.
W badaniu sprawdzono częstotliwość rozwodów w miastach i we wsiach, statystycy sprawdzili także jak często rozwodzą się mieszkańcy miast na prawach powiatu – do tej grupy sześćdziesięciu sześciu polskich jednostek terytorialnych zaliczają się także Mysłowice. Jak wynika z danych GUS, mysłowiczanie – tuż po mieszkańcach Tarnobrzegu (woj. podkarpacie) – rozwodzili się najrzadziej. Na tysiąc mieszkańców odnotowano w Mysłowicach zaledwie 1,4 rozwodów. Na trzecim miejscu z najmniejszą liczbą rozwodów uplasowały się Świętochłowice z liczbą 1,5 rozwodów na tysiąc mieszkańców.
Po drugiej stronie znajdują się natomiast Żory (woj. śląskie), Chełm (woj. lubelskie) oraz Gorzów Wielkopolski (woj. lubuskie), wśród których mieszkańców w roku 2016 odnotowano najwięcej rozwodów.
Od lat bez zmian pozostaje to, że o wiele częściej rozwodzą się mieszkańcy miast, a znacznie rzadziej dochodzi do rozpadów małżeństw wśród mieszkańców wsi.