Obrączka może być powodem nie lada dolegliwości i utrapień. Doświadczył tego jeden z osadzonych w mysłowickim areszcie. Po tym, jak mocno napuchły mu palce dłoni, mężczyzna nie był wstanie ściągnąć boleśnie uciskającej go obrączki. Z pomocą przyszli strażacy.
– Stanowisko kierowania przyjęło zgłoszenie telefonicznie na numer miejski od funkcjonariusza Straży Więziennej o pomocy w usunięciu obrączki z palca więźnia. Po przyjedzie na miejscu zdarzenia zastano więźnia w ambulatorium izby chorych Aresztu Śledczego w Mysłowicach wraz z pielęgniarką, która prosiła o pomoc w usunięciu obrączki z spuchniętego palca – informuje mł. bryg. Wojciech Chojnowski, rzecznik prasowy mysłowickiej komendy PSP
Strażacy pomogli w ściągnięciu ślubnej pamiątki. Niestety obrączkę można było ściągnąć tylko w jeden sposób – rozcinając ją za pomocą podręcznego sprzętu burzącego – nożyc.