fot.KMP Mysłowice

Dobre rozpoznanie swojego rewiru przez dzielnicowego często skutkuje szybkim zatrzymaniem sprawców przestępstw lub wykroczeń. Tak też było w przypadku 21-latka, który zdewastował drzwi wejściowe do klatki na jednym z Mysłowickich osiedli. Mężczyzna był nieuchwytny, lecz namierzył go i zatrzymał dzielnicowy.

9 stycznia dyżurny mysłowickiej komendy policji otrzymał informację, o tym że doszło do zniszczenia drzwi wejściowych do klatki schodowej. Zdarzenie miało miejsce na ul. Okrzei w Mysłowicach. Kryminalni z Mysłowic od razu zajęli się sprawą. Sprawca został ustalony, lecz nieznane było miejsce jego przebywania.

Dzielnicowy st. sierż. Paweł Boroń wie „co piszczy w jego rejonie służby” jest jak „lekarz pierwszego kontaktu”. Na co dzień ponad 75% czasu swojej służby spędza w swojej dzielnicy, poświęcając go na rozmowy z mieszkańcami, pedagogami szkolnymi, młodzieżą, rodzicami uczniów. Wymieniać tak można by długo. Stara się dotrzeć do jak największego grona odbiorców, a wszystko po to, aby lepiej poznać ich problemy, potrzeby i oczekiwania, jakie stawiają przed nim mieszkańcy – mówi sierż. szt. Michał Lisowski z mysłowickiej policji

Jak podkreśla oficer prasowy, wszystko to skutkuje znakomitym rozpoznaniem terenu a co za tym idzie, przyczynia się do zatrzymań sprawców przestępstw.

W tym przypadku to właśnie dzielnicowy z rejonu Klachowiec po zapoznaniu się ze sprawą namierzył i zatrzymał wandala. 21-latek usłyszał już zarzuty. Zatrzymanemu wandalowi za zniszczenie mienia grozi do 5 lat pozbawienia wolności – mówi sierż. szt. Michał Lisowski