Do serii niefortunnych zdarzeń doszło w miniony piątek, 23 marca na trasie S1 w kierunku Bielska Białej. Miały tam miejsce trzy następujące po sobie kolizje, w których łącznie udział brało sześć samochodów.
Do zdarzenia doszło po godzinie 15:00 w piątek, na 551. kilometrze trasy S1 w kierunku Bielska-Białej. Kierujący pojazdem dostawczym marki Daf 53-letni mieszkaniec Katowic zmieniając pas ruchu najechał na samochód marki Opel, którym podróżowała 26-letnia mieszkanka Mysłowic. W wyniku zderzenia pojazd mysłowiczanki przewrócił się na bok.
Tuż po tym nastąpiło kolejne zderzenie – nadjeżdżający samochodem marki Lexus 33-letni mieszkaniec Małopolski nie dostosował prędkości i uderzył w pojazd marki Daf.
– Wszyscy kierowcy samodzielnie opuścili samochody, nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń a kolizje zakończyły się mandatami – informuje sierż. szt. Michał Lisowski z KMP w Mysłowicach.
Pośrednio na skutek pierwszej kolizji, doszło w tamtej okolicy do kolejnego zdarzenia drogowego z udziałem trzech pojazdów.
Kierujący Toyotą Yaris 21 letni mieszkaniec Imielina zauważył kolizję i postanowił zwolnić. Podobnie postąpił jadący za nim 36-letni kierowca z Imielina. Prędkości nie dostosował jednak trzeci z kolei kierujący, 67-letni mieszkaniec Międzybrodzia Bielskiego, który prowadził pojazd marki Opel Astra. Ostatni z kierowców nie wyhamował na czas i dobił do pojazdu marki Volkswagen Golf, ten pchnięty uderzył z kolei w samochód marki Toyota Yaris, który wylądował ostatecznie na barierkach energochłonnych. Na szczęście i w tej kolizji obyło się bez poważniejszych obrażeń. W zdarzeniach interweniowały dwa zastępy straży pożarnej – PSP oraz OSP Kosztowy.
– Działania strażaków polegały między innymi na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, neutralizacji płynów eksploatacyjnych i rozłączeniu akumulatorów w pojazdach – wylicza mł. bryg. mgr Wojciech Chojnowski, Oficer Prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Mysłowicach.