W poniedziałek patrol policji zatrzymał młodego mysłowiczanina, który posiadał przy sobie blanta z marihuaną. Do zatrzymanie by nie doszło, gdyby nie nerwowe zachowanie nastolatka na widok policjantów. Odprowadzony na komendę 17-latek tłumaczył, że zawiniątko znalazł chwilę wcześniej na ulicy.
– Policjanci wydziału prewencji patrolując pieszo jedną z dzielnic naszego miasta zauważyli młodego mężczyznę, który na ich widok zaczął się nerwowo zachowywać i schował między butami papierowe zawiniątko, które wcześniej trzymał w ręce. Mundurowi mając podejrzenie, że zawiniątko może być przedmiotem, którego posiadanie jest zabronione, wylegitymowali młodego mężczyznę – informuje sierż. Damian Sokołowski z mysłowickiej policji
Policjanci zapytali 17-latka o zawiniątko. Młody mężczyzna oświadczył, że przed chwilą znalazł je na ulicy i przypuszcza, że jest to marihuana. Przyznał również, że chciał ją sobie zapalić.
– Policjanci doprowadzili nieletniego palacza do komendy, gdzie po sprawdzeniu substancji testerem narkotykowym okazało się, że jest to faktycznie marihuana. Nieodpowiedzialny nastolatek za popełniony czyn karalny odpowie teraz przed sądem rodzinnym – mówi sierż. Damian Sokołowski
Policjanci przypominają i ostrzegają, że zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii:
Art. 62. 1. Kto, wbrew przepisom ustawy, posiada środki odurzające lub substancje psychotropowe, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
2. Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust. 1, jest znaczna ilość środków odurzających lub substancji psychotropowych, sprawca podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności do lat 5.
3. W przypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.