Badania archeologiczne materiałem na dobry kryminał. Wśród ludzkich kości odkrytych podczas remontu torowisk linii nr 14 w Mysłowicach, znaleziono m.in. czaszkę kobiety, która została zamordowana toporem lub np. czekanem.
– Otwór sam o ty świadczył rozszerzający się ku wewnątrz, dodatkowo siatka spękań, więc na pewno ten cios był śmiertelny. No i druga osoba to był mężczyzna, który z kolei w kości krzyżowej miał ranę postrzałową. Prawdopodobnie była to rana zadana bronią czarnoprochową – komentuje Katarzyna Sobota-Liwoch, archeolog pełniąca nadzór nad inwestycją przy ul. Starokościelnej w Mysłowicach.
Katarzyna Sobota-Liwoch i jej zespół ujawnili szczątki należące do ponad 50 osób. Przypomnijmy, że do odkrycia doszło podczas prac ziemnych prowadzonych przez firmę budowlaną realizującą przebudowę torowisk linii nr 14 w Mysłowicach. Miejsce ujawnienia szczątków, jak i różnego rodzaju pamiątek takich jak monety, krzyżyki i medaliony, nie było przypadkowe, bo właśnie w tym miejscu znajdował się kiedyś…cmentarz.
– Cmentarz funkcjonował gdy powstał kościół Mariacki, czyli na początku XIV w. I funkcjonował przez kilkaset lat do początku XIX w. Czyli typowe miejsce tak jak funkcjonowały cmentarze parafialne, czyli wokół kościołów – mówi Remigiusz Garbiec, pasjonat historii i regionalista.
Gdy powstał cmentarz przy ul. Mikołowskiej, na nekropolii przy ul. Starkościelnej zaprzestano pochówków. Potem w ramach poszerzania ulicy, cmentarz zlikwidowano, ekshumując część zwłok. Zrobiono to jednak niedokładnie, stąd takie właśnie znaleziska. Aktualnie szczątki jak i wykopane pamiątki znajdują się w muzeum w Sosnowcu. Potem trafią do Mysłowic, na co z niecierpliwością czekają mieszkańcy.
– Zainteresowanie było wykazywane już podczas prac badawczych i podczas wykopalisk. O tym też mówi dzisiaj obłożenie naszego spotkania z Panią archeolog, które zebrało sporą ilość widzów – odpowiada Adam Plackowski, dyrektor Muzeum Miasta Mysłowice.
Na razie nie wiadomo od kiedy dokładnie w Muzeum Miasta Mysłowice będzie można oglądać zabytki wykopane z terenu dawnego cmentarza przy ul. Starokościelnej, ale jak zapowiada dyrektor, ma to nastąpić niezwłocznie po tym, gdy z badaniami zapozna się Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków.