Dziś głos w sprawie Mysłowic zabrała młodzież z samorządów uczniowskich szkół podstawowych. 

 – Młodzi ludzie muszą oddziałowywać na swoje otoczenie, muszą oddziałowywać na co tak naprawdę ich dotyczy. Jeżeli dotyczą ich sprawy społeczne, to powinni się w nie angażować – komentuje Sebastian Stolarczyk, sekretarz MRMM. 

Czyli np. we wszelkie akcje wolontariackie, czy pomocowe, oraz takie dzięki którym starsi dostrzegą to co można zmienić by w samym mieście oraz szkołach żyło i pracowało się lepiej. Podstawą jest dobra komunikacja. 

– Rozmawiamy o problemach i o swoim życiu codziennym  mówi Amelia Buczek, samorząd studencki SP nr 2 w Mysłowicach. 

A tych w dynamicznych i trudnych czasach nie brakuje. Każda szkołą w mieście ma swoją historię, oraz coś co ją wyróżnia na tle innych, placówki oświatowe w Mysłowicach starają się opierać na tym co podpowiadają zarówno uczniowie jak i rodzice. 

– Szkoła z tradycjami, szkoła w której uczniowie angażują się w życie społeczne, uwielbiają wszelkie akcje samorządu uczniowskiego, których mamy całkiem sporo. Również mamy koło wolontariackie, które działa bardzo prężnie – mówi Paulina Rydzikowska, nauczycielka języka polskiego z SP2 w Mysłowicach. 

Starsi i doświadczeni politycy przyznają, że w ich czasach, młodzież była mniej zaangażowana w sprawy chociażby samorządowe i tym bardziej kibicują by młodzi ludzie jak najczęściej zabierali głos w sprawach dla siebie ważnych. 

– W dzisiejszych czasach młodzież zdecydowanie bardziej aktywnie działa dla swojej społeczności lokalnej. My jako władze miasta, jako władze Mysłowic staramy się wspierać, inspirować, inicjować szereg przedsięwzięć, aby właśnie młodzież działała bardzo aktywnie dodaje Mateusz Targoś, z-ca prezydenta Mysłowic. 

Tak jak dzisiaj podczas Forum Samorządów Uczniowskich zorganizowanym przez Młodzieżową Radę Miasta Mysłowice.