W ciągu sześciu miesięcy uczniowie kształcący się muzycznie w stowarzyszeniu Amadeusz mieli okazję kilkukrotnie koncertować z uczniami ze Słowacji, Węgier i Czech. W sumie uczestniczyli w dziewięciu imprezach muzycznych, czynnie biorąc udział w sześciu koncertach. Wszystko za sprawą projektu wyszehradzkiego „Music in Education 4×4”.

Pierwszy był czerwcowy wyjazd na Słowację. W październiku mysłowiczanie gościli na Węgrzech, w listopadzie koncerty odbyły się w Polsce, a w grudniu w Republice Czeskiej. Projekt miał na celu organizację wspólnych koncertów, ale także zapoznanie uczestników z kulturą i atrakcjami turystycznymi regionu, w którym przebywali. W Słowacji odwiedzili zaporę wodną w Gabčíkovie oraz ciepłe źródła w Veľkým Mederze, na Węgrzech zapoznali się z urokami starej części Budapesztu wraz z gmachem parlamentu, a w Czechach obejrzeli Pragę i jej jarmark świąteczny. Program pobytu w Polsce zawierał zwiedzanie Biblioteki Śląskiej, koncert w NOSPRze, odwiedziny w Centralnym Muzeum Pożarnictwa i Muzeum Miasta Mysłowice oraz w kopalni Guido.

Pobyt zagranicznych gości w naszym kraju był objęty honorowym patronatem marszałka województwa śląskiego Jakuba Chełstowskiego i prezydenta Mysłowic Dariusza Wójtowicza. W organizacji ze stowarzyszeniem Amadeusz współpracowali: Mysłowicki Ośrodek Kultury, Regionalny Ośrodek Kultury w Katowicach, Urząd Miasta Mysłowice, Biblioteka Śląska oraz Miejski Dom Kultury w Giszowcu. Zarówno Słowacy, Węgrowie, jak i Czesi bardzo miło i ciepło wspominają pobyt w naszym regionie i chcieliby kontynuacji projektu w latach następnych.

Uczniowie, którzy wzięli udział w projekcie, podkreślali, że na każdym wyjeździe panowała rodzinna, ciepła atmosfera. Ważne dla nich były koncerty i możliwość występu poza granicami kraju. Czuli również niezwykłą odpowiedzialność za te koncerty, co przekładało się na piękne muzykowanie i wykonywanie programu. Cieszyła ich możliwość integrowania się z młodzieżą, która również kształci się muzycznie w innych krajach, zarówno podczas koncertów, jak i zabaw po koncertach. Dopełnieniem była możliwość zwiedzania ciekawych miejsc, w których przebywali. Każdy z partnerów zadbał o różne atrakcje, co powodowało, że program był niezwykle ciekawy.

W ostatnimi koncercie, który odbył się 12 grudnia w  Čelákovicach, wystąpiło dziewięcioro uczniów mysłowickiego ogniska, w tym trzy pianistki: Anna Kurek, Martyna Pająk i Marta Szymańska, dwie flecistki: Ola Wziątek i Marta Bajor, dwoje gitarzystów: Kornelia Zbylut i Wiktor Trąbała, skrzypek Olivier Anglart oraz z klasy śpiewu Natalia Szymańska. Zaprezentowali utwory klasyczne oraz kolędy. Ich występy zostały bardzo ciepło przyjęte przez publiczność. Następnego dnia zorganizowano koncert nauczycieli i uczniów szkoły muzycznej im. Jana Zacha. Był on przepiękny, melodie filmowe przeplatały się z kolędami. Zespół orkiestrowy przygotował również prezent dla każdego z krajów. Dla grupy polskiej był to niezapomniany „Walc” W. Kazaneckiego z filmu „Noce i dnie”. W koncercie wzięli udział dyplomaci z Czech, Węgier i Słowacji, ale również delegacja z naszego miasta. Wspomnienia uczniów potwierdzają, ze warto podjąć trud organizacji takich wymian:

Olivier Anglart (skrzypce): Chciałbym w kilku słowach opisać moje wspomnienia z cudownej wycieczki do Pragi. To był wspaniały weekend, pełen wrażeń, pięknych wspomnień, zwiedzania i chwil z ukochaną muzyką. Ale po kolei! Pierwszy swój koncert grałem już w czwartek, a był to „Czardasz” Vittorio Montiego. Chociaż znam ten utwór doskonale, chociaż czuję się wyśmienicie, grając go, to tym razem towarzyszyła mi ogromna trema. Chciałem bowiem jak najlepiej zaprezentować moją szkołę, moje miasto i mój kraj na tym międzynarodowym koncercie. Mam nadzieję, że mi się udało. Tego samego wieczoru swój koncert dali także uczniowie ze Słowacji, Czech oraz Węgier, którzy zaprezentowali muzykę filmową. Poznaliśmy zakątki Čelákovic, ratusz miejski i tutejszą szkołę artystyczną. Wieczorem gospodarze Czesi zagrali dla nas wspaniały koncert pożegnalny. Posłuchaliśmy popisowych utworów w wykonaniu orkiestry, solistki i chórku dziewcząt. Poziom wykonania zrobił na mnie wielkie wrażenie, był profesjonalny i wzruszający zarazem. Następnego dnia zwiedzaliśmy magiczną Pragę. Oczywiście poszliśmy też na najstarszy praski most Karola, który łączy dwie części miasta rozdzielone przez Wełtawę. Na Rynku Głównym odwiedziliśmy jarmark bożonarodzeniowy, na którym udało mi się kupić kilka prezentów. Później jedliśmy tradycyjny czeski obiad w lokalnej restauracji. Ach, knedliczki… W ostatni dzień w sali konferencyjnej odbyła się impreza pożegnalna, podczas której każdy z uczestników otrzymał dyplom i pamiątkowy upominek. To był wspaniały, niezapomniany czas. Muzyka, przyjaźń i magiczna atmosfera cudownej Pragi pozostaną na zawsze w moim sercu.

Ania Kurek (fortepian): Brałam udział w projekcie tego typu po raz pierwszy i jestem mile zaskoczona. Czesi, Węgrzy, Słowacy i Polacy na pierwszy rzut oka różnią się między sobą, ale okazało się, że muzyka zaciera te granice. Dzisiaj już z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że muzyka łączy i ma wymiar ponadnarodowy. Spotkałam się z wielką gościnnością i to najbardziej mnie zachwyciło. Wszyscy byli dla siebie mili i pomocni. Oprócz momentu stresu przed występem panowała wspaniała, luźna, rodzinna atmosfera. Wrażenia z Pragi bezcenne!

Martyna Pająk (fortepian): Wyjazd naprawdę bardzo mi się podobał. Cieszę się, że miałam możliwość uczestniczenia w tym projekcie. Nie myślałam, że kiedyś będę mogła zagrać na koncercie za granicą. Trudno wybrać, co najbardziej mi się podobało, ale myślę, że był to piątkowy koncert. Słuchałam go z wielką przyjemnością, był świetnie prowadzony i bardzo mi się podobał dobór utworów. Najlepiej wspominam występ grupy akordeonistów oraz występ pana Jana Blahy na klarnecie. Podobało mi się również na wycieczce w Pradze. Trochę szkoda, że padał deszcz, gdy byliśmy na jarmarku i na widoku przy wejściu do części prezydenckiej byliśmy bardzo krótko. Jedzenie było pyszne, ale zdecydowanie było go za dużo. Myślę, że długo będę wspominać ten wyjazd.

Ola Wziątek (flet): Pobyt w Czechach był bardzo udany. Gościnni Czesi zapewnili nam wiele atrakcji, m.in. zwiedzanie Pragi i miasta Čelákovice czy udział w dwóch niezwykle pięknych koncertach. Pobyt w hotelu Lony obfitował w pyszne jedzenie i wspaniałe warunki. Zakończenie projektu z możliwością spotkania się z osobami uzdolnionymi muzycznie z Czech, Słowacji i Węgier przebiegało w niezwykle sympatycznej atmosferze. Duże wrażenie wywarły na mnie utwory muzyczne w wykonaniu Jana Blahy, klarnecisty i śpiewaka. Mam nadzieję, że w przyszłości uda nam się wziąć udział raz jeszcze w podobnym projekcie. Bardzo dziękuję.

Źródło: Joanna Bliwert-Hoderny