W ramach projektu Mysłowickiego Ośrodka Kultury pt. „Ożywiamy teatralnie kino Znicz”, 1.05 uczniowie występujący w teatrze „PODTEKST” zaprezentowali swoją interpretację twórczości Doroty Masłowskiej „Między nami dobrze jest”.
– Jednym zdaniem określając całość spektaklu, jest to pewnego rodzaju krzyk młodego pokolenia. Ukierunkowany wobec tego co nas otacza. Tych wszystkich tabloidowych historii z gazet i internetu, a wszystko ubrane w kanwę żartobliwego tekstu – mówi reżyser Michał Skiba, wicedyrektor MOK.
Spektakl bazował na twórczości jednej z poczytniejszych, przez młode pokolenie, polskich pisarek jaką jest Dorota Masłowska. Jej sarkazm oraz ironiczny obraz Polski został doceniony przez polskich krytyków literackich. A powieść „Wojna polsko- ruska” bardzo szybko doczekała się ekranizacji. Jej dzieła są również wdzięcznym materiałem dla grup teatralnych, co idealnie zobrazował na scenie mysłowicki teatr PODTEKST.
W zaprezentowanej historii w małym, biednym mieszkaniu żyją z sobą przedstawiciele trzech pokoleń: Babcia – pamiętająca II wojnę, Halina – zafascynowana telewizją i zbieraną ze śmietnika kolorową prasą oraz Jasiek – buntownik, deprecjonujący starsze pokolenia. W trakcie spektaklu pojawia się jeszcze Bożena, przyjaciółka Haliny, konsekwentnie przedstawiająca siebie jako grubą świnię. Jest również amoralny Aktor, bezpruderyjna Pani Prezenterka, czy Lalka Barbi wstydząca się swojej polskości, a także burzący wszelki ład Koń.
O swojej współpracy z reżyserem – wicedyrektorem MOKu Michałem Skibą oraz przygotowywaniach do spektaklu opowiadali młodzi aktorzy:
– Na czym polegały próby? Na początku było tak, że zrobiliśmy wszystko naraz, a potem odrzucaliśmy te elementy, które nie pasowały bądź były za długie – mówi Michał Młyński, aktor teatru PODTEKST.
– To było bardzo żywe przygotowywanie spektaklu. Staraliśmy się cały czas coraz bardziej podchodzić emocjonalnie do swojej roli, i tak z każdą próbą nasze role i spektakl stawały się bardziej żywe i klarowne, jeżeli chodzi o sens. Mam nadzieję, że efekt końcowy będzie zrozumiały dla widzów – dodaje Marianna Dolniak odtwórczyni roli Halinki.
Na uwagę zasługuje również efektowna gra świateł, a także scenografia w postaci ruchomej platformy, przygotowana przez Leonarda Czarnotę.
Młodzi artyści dostarczyli zebranym w kinie Znicz widzom, nie tylko sporą dawkę śmiechu, ale także chwilę refleksji nad sytuacją międzypokoleniową w Polsce.