Jak wyglądały Mysłowice 660 lat temu? Kim był Johann Christian Ruberg i czym zapisał się na kartach historii? Tego wszystkiego dowiedzieli się widzowie pierwszego tyjatru elwrów, który w niedzielne popołudnie 12 lipca odbył się na mysłowickim rynku.
– Okazuje się, że Mysłowice są jednym z najstarszych miast na Górnym Śląsku. A ja gram księcia opawsko-raciborskiego Mikołaja II, który sprzedał Mysłowice Ottonowi z Pilszy – mówi Dariusz Niebudek, aktor.
Początki Mysłowic i historia Ruberga oraz jego śląskiej metody wytopu cynku były tematami pierwszego z czterech przedstawień, jakie tego lata mieszkańcy obejrzą na rynku. Ich inscenizatorem jest Zbigniew Stryj z Teatru Nowego w Zabrzu. Faktów historycznych dostarcza aktorom Muzeum Miasta Mysłowice.
– Na pewno historycy patrzą zawsze troszeczkę inaczej, rzeczowo, konkretnie, faktami. Artyści mają prawo spojrzeć inaczej, chociaż genialnie, świetnie, bardzo mi się podobało. Można powiedzieć, że gdzieś tam czasami były luźne wątki, luźno związane z historią, ale myślę, że bardzo fajnie to wyszło. Super, rewelacyjny sposób na podanie historii miasta – ocenia Wojciech Kubowicz, kustosz Muzeum Miasta Mysłowice.
Spektaklowi nie zabrakło akcentów humorystycznych. W role tytułowych elwrów, czyli artystów występujących w miejskiej przestrzeni, wcielili się Zbigniew Stryj i Jan Woldan. Na scenie zobaczyliśmy również Annę Białoń, Agatę Śliwę, Dariusza Niebudka, Jakuba Piwowarczyka oraz Pawła Janickiego.
– Myślę, że warto oglądać takie minispektakle, dlatego że one zachęcają do poznawania historii. Potem sięgamy do książek, filmów, idziemy na wykłady, oglądamy wystawy i o to chodzi tak naprawdę – dodaje Wojciech Kubowicz.
Przybyłym na rynek mysłowiczanom także podobała się lekcja miejskiej historii w takiej formie.
– Ja myślę, że to jest bardzo dobry sposób przedstawiania historii, a szczególnie, że była przedstawiona w języku śląskim. Uważam, że propagowanie kultury śląskiej i historii miasta Mysłowice jest bardzo potrzebne, szczególnie młodemu pokoleniu. My te Mysłowice musimy przede wszystkim ożywić i odrodzić historię, bo to młode pokolenie dzisiaj rzeczywiście nie pamięta ani nie zna historii – podkreśla Aleksandra Szwajcok, uczestniczka wydarzenia.
Co drugą wakacyjną niedzielę na rynku razem z tyjatrem elwrów będziemy świętować 660. urodziny Mysłowic. O czym będą traktować kolejne spektakle, dowiecie się np. z miejskich billboardów. Więcej informacji o dziejach miasta znajdziecie także w naszym nowym cyklu „Dumni z historii” na www.itvm.pl.